Jan Nowicki otworzył się na temat swoich problemów zdrowotnych. Zrobił to w rozmowie z Małgorzatą Domagalik. Jej zapis został opublikowany na Kanale Sportowym. Poznajcie szczegóły.

Jan Nowicki traci pamięć. Smutne wyznanie wybitnego aktora

Rozmowa dziennikarki z wybitnym aktorem dotyczyła m.in. jego kariery. Nowicki dzielił wspomnieniami z przeszłości i licznymi anegdotami. W pewnym momencie Jan Nowicki zgubił wątek, zaklął i poprosił o przypomnienie mu o czym toczyła się dyskusja:

Kiedyś byłem wygadany, szło mi to jak po maśle, a teraz, jak mam mówić, to coś mnie boli. Aktorem nigdy nie przestaje się być. Ku***, zapomniałem co miałem powiedzieć... Przypomnij mi - zwrócił się do Domagalik.

Nowicki przyznał także, że woli pisać, bo wypowiadanie się sprawia mu coraz większe trudności:

Jest mi przykro, że mówię tak, jak mówię. Gdybym usiadł nad białą kartką papieru, zrobiłbym to lepiej, krócej, sensowniej. Powyrzucałbym pewne rzeczy. Dlatego pisanie jest czymś tak fantastycznym, że można to myślenie spacyfikować, dyscyplinować, a nie ględzić tak, jak ja tutaj.

Aktor przyznał, że gdyby nie było jego partnerki, codzienne funkcjonowanie mogłoby sprawiać o wiele więcej trudności. Ukochana żona, Anna Kondartowicz, którą poślubił w 2016 roku sprawia, że Jan Nowicki nie traci pogody ducha.

Boje się włączyć żelazka do prasowania, wszystkiego, co ma związek z prądem. To nie jest mój świat. Mam to szczęście, że spotkałem Anusię, która znakomicie się w tym odnajduje. Do tego ma dziką pamięć, czego jej nie zazdroszczę, bo to musi być bardzo bolesne, jak się tyle pamięta. Ja tracę pamięć, bardzo często z pamięci także wyrzucam pewne fragmenty i wcale nie jest mi smutno - zwierzył się Małgorzacie Domagalik.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: