Mity na temat zimowej diety

-  GDY ZA OKNEM MRÓZ, MALEC POWINIEN ZDECYDOWANIE WIĘCEJ JEŚĆ.

Nieprawda. Zimą nie wzrasta zapotrzebowanie energetyczne organizmu! Jest właściwie takie samo jak latem.

-  ZIMĄ ZWALNIA TEMPO PRZEMIANY MATERII, DLATEGO MALEC MOŻE RZADZIEJ JEŚĆ POSIŁKI.

Nieprawda. Dziecko nie jest misiem polarnym i jego przemiana materii wcale nie wyhamowuje. Smyk powinien jeść pięć posiłków dziennie, najlepiej co trzy godziny, aby utrzymać równowagę cieplną (energetyczną) w organizmie.

-  "LETNIE" WARZYWA I OWOCE, NP. DORODNE POMIDORY LUB BŁYSZCZĄCE OGÓRKI, KTÓRE MOŻNA ZIMĄ KUPIĆ W SKLEPACH, SĄ NIEZDROWE.

Nieprawda. Są sprowadzane z ciepłych krajów, gdzie rosną w podobnych warunkach jakie panują u nas latem. Nie ma żadnych powodów, żeby uznawać je za gorsze od krajowych, sezonowych. Zawierają cenne witaminy i minerały, i można podawać je nawet małym dzieciom.

-  KISZONKI (OGÓRKI LUB KAPUSTA) NIE MAJĄ ŻADNYCH WARTOŚCI ODŻYWCZYCH.

Zobacz także:

Nieprawda. Bombą witaminową rzeczywiście nie są, ale to znakomite źródło witaminy C, której zimą dzieci bardzo potrzebują. Kiszony ogórek możesz podać niemowlakowi w 11. miesiącu życia, a kiszoną kapustę po 2. urodzinach.

PROBIOTYKI SĄ PRZEREKLAMOWANE.

Nieprawda. Sięgały po nie nasze prababcie, choć nie były tego świadome (przecież piły np. kefir). Obecnie fermentowane napoje mleczne oznaczone są jako produkt "bio", mleko acidofilne lub Actimel. Wspierają dobre bakterie w jelitach w walce z zarazkami, które wywołują choroby.

-  MROŻONKI NIE NADAJĄ SIĘ DLA DZIECI.

Nieprawda. Są zdrowe, bo podczas mrożenia tracą niewiele witamin. Z mrożonych owoców i warzyw możesz w środku zimy wyczarować przepyszne i zdrowe letnie dania, np. koktajle z truskawkami, pierogi z jagodami, musy owocowe, zupy jarzynowe. Uwaga! Sprawdź, czy mrożonka, którą kupujesz, przesypuje się w twoich dłoniach. Zmarznięta na bryłę prawdopodobnie uległa rozmrożeniu i ponownemu zamrożeniu.

-  NIE TRZEBA NAKŁANIAĆ PRZEDSZKOLAKA DO ZJEDZENIA ŚNIADANIA. TO NORMALNE, ŻE ZIMĄ NIE CHCE GO JEŚĆ (I WOLI NP. POSPAĆ DŁUŻEJ).

Nieprawda. Śniadanie to bardzo ważny posiłek, zwłaszcza zimą, gdy chłód i poranne ciemności nie nastrajają pozytywnie. Pierwszy posiłek po wielogodzinnej nocnej przerwie doda dziecku energii.

CZY WIESZ ŻE...

Kiedy jest ci smutno, a twój szkrab jest marudny (bo kolejny dzień jest za zimno na długi spacer), pozwólcie sobie na czekoladowe szaleństwo (jeśli malec ma ponad rok!). Czekolada szybko poprawia nastrój. Dzięki składnikom (które znajdują się zarówno w ziarnku kakao, jak i w mleku) bierze udział w wytwarzaniu w organizmie serotoniny – hormonu, który dba o dobre samopoczucie i sprawia, że poczujecie się odprężeni.

Cud miód

Zazwyczaj zapominany latem, zimą często gości na naszych stołach. Poznaj ten słodki, złoty przysmak.
ZALETY. Smaczny i zdrowy! Wzmacnia odporność. Ma właściwości antyseptyczne, czyli odkażające. To skarbnica mikroi makroelementów, witamin, enzymów i cukru.
WADY. Może uczulać.
WNIOSEK. Podawaj go dziecku po pierwszych urodzinach pod warunkiem, że szkrab nie jest alergikiem. Posmaruj nim chlebek, dodaj go do herbaty, zupy mlecznej, muesli, mleka, deserów lub podawaj z orzechami.

Przykładowe MENU na mroźny dzień (dla dziecka od roczku)

Śniadanie. Kanapka z twarożkiem, posypana drobno posiekaną natką pietruszki (z hodowli na parapecie).
Drugie śniadanie. Banan albo koktajl mleczno-owocowy (np. z mrożonymi jagodami).
Obiad. Zupa jarzynowa zaprawiona śmietaną. Ziemniaki z pulpetami z cielęciny. Surówka z marchewki i jabłka doprawiona olejem słonecznikowym. Szklanka kompotu z truskawek (wykorzystaj mrożonki).
Podwieczorek. Ciasto drożdżowe lub ciasteczka owsiane domowej roboty. Albo jogurt owocowy.
Kolacja. "Kolorowa" kanapka z wędliną, jajkiem, plasterkiem pomidora i kiszonego ogórka. Szklanka herbatki owocowej z cytryną.

Rodzice pytają, doktor odpowiada:

Mój Jaś kocha lody. Czy mogę mu je dawać zimą?

Tak, ale pod warunkiem, że podasz mu je w domu (a nie w sklepie) i że Jaś jest zdrowy.

Słyszała, że zimą dziecko potrzebuje witaminek w syropie lub w tabletkach, bo je mniej świeżych owoców i warzyw (które są przecież naturalną skarbnicą witamin). Czy to prawda?

Dziecko nie potrzebuje witamin z apteki pod warunkiem, że jest zdrowe, nie ma anemii i zjada różne posiłki. Naturalne witaminy (z jedzenia) wchłaniają się lepiej niż te z apteki. Dlatego lepiej zadbaj o to, by menu malca było różnorodne, a na przekąskę proponuj świeże owoce, np. "popularne" zimą mandarynki i jabłka.

Mój przedszkolak często się przeziębia. Znajoma mówi, że zimą powinnam częściej gotować mu rosół, bo wzmacnia organizm. Czy ma rację?

Domowy rosołek świetnie rozgrzewa (zwłaszcza po spacerze). Do tego jest odżywczy i zdrowy, pod warunkiem że gotowany jest na kurczaku bez skóry i z dużą porcją jarzyn (a dziecko nie jest alergikiem). Nie powinny pływać w nim oczka tłuszczu, więc po ugotowaniu wystudź rosół, wstaw do lodówki, a gdy tłuszcz się zetnie, zdejmij go. Dlaczego? Bo dopiero taki rosół jest lekkostrawny i zdrowy.