Jak wzmocnić poczucie własnej wartości?
Nie wierzysz w siebie? Masz niskie poczucie własnej wartości? Głowa do góry! Jest na to rada.

Poczucie własnej wartości budujemy już od najmłodszych lat. Pomagają w tym rodzice, motywując swoje dzieci: „Ty to potrafisz zrobić”, „Jak wspaniale sobie poradziłaś”. Jednak nawet jeśli byłyśmy ciągle krytykowane w dzieciństwie, nie jesteśmy na pozycji przegranej. Nie możemy wmawiać sobie, że jesteśmy do niczego. Bo to nieprawda. Małymi kroczkami budujmy poczucie własnej wartości, pamiętając, że to pewien proces, który trochę musi potrwać. Ważne jednak, byśmy nie tkwiły w miejscu. Wyznaczajmy sobie zadania do pokonania, ale niezbyt wygórowane. Nie planujmy wyprawy na Kubę, ale np. zorganizowanie wycieczki za miasto z rodziną. Bowiem, żeby dojść na górę, trzeba przecież pokonać kolejne stopnie. Jeśli np. pracujemy jako sprzedawczynie w dużym sklepie, możemy marzyć, by zostać jego szefem. Na początek jednak postawmy sobie za cel – uzyskać jak największe wyniki sprzedaży. Kolejne kroczki to zwiększanie wyników. Następny – zapisanie się na kurs z zarządzania. Potem spróbujmy postarać się o awans na kierownika działu. Nawet jeśli coś po drodze się nie uda, nie uważajmy tego za porażkę. To przecież cenne doświadczenie, które kiedyś na pewno wykorzystamy. Pamiętajmy, by powtarzać sobie: „Ja to potrafię”, „Poradzę sobie”. Nie ma problemu nie do pokonania, są tylko różne rozwiązania. Istotne jest, by nie budować poczucia własnej wartości tylko i wyłącznie na jednej dziedzinie, np. sukcesach zawodowych. Na pracy świat się przecież nie kończy. Pomyślmy, jakimi jesteśmy dobrymi gospodyniami, matkami, a może organizatorkami życia domowego. Przypomnijmy sobie, jak rodzina chwali nasze szarlotki, sałatki. Jest wiele dziedzin, w których doskonale sobie radzimy. Tylko musimy to zauważyć i uwierzyć w siebie.
Polecane
„Teściowa upokorzyła mnie na komunii córki, a mąż stał jak słup soli. Wredna jędza nie uszanowała moich wartości”
„Dałam siostrzenicy sporo kasy, a siostra przepuściła ją na własne fanaberie. Jak można okraść własną córkę?”
„Mama od zawsze wpajała mi wartości chrześcijańskie. Nie zawiodłam się na tym, bo wymodliłam sobie męża jak z obrazka”
„Kochałam wnuka jak własne dziecko, a on wywinął mi taki numer. Nie wiem, jak mogłam się nabrać na jego słodkie oczy”
„Wyznaję tradycyjne wartości i marzę o rodzinie, a żona wykręca się pracą. Nie na to się pisałem”
„Chciałam być perfekcyjną matką z Insta i mieć komunię jak celebrytka. Skrzywdziłam własnego synka i bardzo tego żałuję”
„Dla moich dzieci jestem tylko bogatą emerytką z Warszawy. Traktują mnie jak skarbonkę, a nie jak własną matkę”
„Gdy koleżanka kupiła własne M2, ruszyło mnie sumienie. Wymyśliłam, jak szybko podreperować domowy budżet”
„Teściowa odeszła od teścia i rozbiła u nas obozowisko. We własnym domu czuję się, jak na szkole przetrwania”
„Mąż uważa, że jestem rozpieszczona, bo marzę o własnym kącie. Mam dość życia jak w kurniku z jego wścibską rodziną”
„Muszę żebrać u własnych dzieci o bliskość, ale nie potrafię. Nawet w Dzień Matki usycham jak lilia bez wody”
„Wychowałam dziecko córki jak swoje własne, żeby oszczędzić jej wstydu. Teraz sobie przypomniała, że chce być matką”
„Pocieszałam szwagra pod swoim kocem. Zagalopowałam się i nie wiem, jak teraz spojrzę w oczy własnej siostrze”
„Żona romansowała z kolegą z biura, aż w końcu go sprowadziła pod nasz dach. Czuję się jak gość we własnym domu”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa