Poczucie własnej wartości budujemy już od najmłodszych lat. Pomagają w tym rodzice, motywując swoje dzieci: „Ty to potrafisz zrobić”, „Jak wspaniale sobie poradziłaś”. Jednak nawet jeśli byłyśmy ciągle krytykowane w dzieciństwie, nie jesteśmy na pozycji przegranej. Nie możemy wmawiać sobie, że jesteśmy do niczego. Bo to nieprawda. Małymi kroczkami budujmy poczucie własnej wartości, pamiętając, że to pewien proces, który trochę musi potrwać. Ważne jednak, byśmy nie tkwiły w miejscu. Wyznaczajmy sobie zadania do pokonania, ale niezbyt wygórowane. Nie planujmy wyprawy na Kubę, ale np. zorganizowanie wycieczki za miasto z rodziną. Bowiem, żeby dojść na górę, trzeba przecież pokonać kolejne stopnie. Jeśli np. pracujemy jako sprzedawczynie w dużym sklepie, możemy marzyć, by zostać jego szefem. Na początek jednak postawmy sobie za cel – uzyskać jak największe wyniki sprzedaży. Kolejne kroczki to zwiększanie wyników. Następny – zapisanie się na kurs z zarządzania. Potem spróbujmy postarać się o awans na kierownika działu. Nawet jeśli coś po drodze się nie uda, nie uważajmy tego za porażkę. To przecież cenne doświadczenie, które kiedyś na pewno wykorzystamy. Pamiętajmy, by powtarzać sobie: „Ja to potrafię”, „Poradzę sobie”. Nie ma problemu nie do pokonania, są tylko różne rozwiązania. Istotne jest, by nie budować poczucia własnej wartości tylko i wyłącznie na jednej dziedzinie, np. sukcesach zawodowych. Na pracy świat się przecież nie kończy. Pomyślmy, jakimi jesteśmy dobrymi gospodyniami, matkami, a może organizatorkami życia domowego. Przypomnijmy sobie, jak rodzina chwali nasze szarlotki, sałatki. Jest wiele dziedzin, w których doskonale sobie radzimy. Tylko musimy to zauważyć i uwierzyć w siebie.