Czy trzeba reaplikować krem z filtrem?

Zapobieganie fotostarzeniu skóry to niestety nie bułka z masłem. Nie dość, że rano na naszej twarzy powinna wylądować naprawdę spora ilość kremu z filtrem, to aby zapewnić skórze maksymalną ochronę, powinien być reaplikowany w ciągu dnia. Dlaczego? Po pierwsze, podczas wykonywania codziennych czynności, dotykamy twarzy, pocimy się i wydzielamy sebum, co prowadzi do ścierania i spływania kosmetyku. Po drugie, filtry degradują się pod wpływem ekspozycji na słońce.

Przyjęło się, że podczas letnich dni, produkt z SPF powinno reaplikować się co… 2 godziny. Nie brzmi to optymistycznie, jednak należy mieć na uwadze kilka różnych czynników, jak na przykład czas spędzany poza domem. Na kilkukrotne zmywanie i poprawianie makijażu w ciągu dnia raczej nikt z nas nie ma czasu, poza tym, tak intensywne oczyszczanie może okazać się „zabójcze” dla skóry. Pozostaje nakładanie filtrów… na makijaż. Czy to w ogóle możliwe? Tak, a oto trzy proste sposoby, na zrobienie tego w kilka minut.

Mgiełki i spraye z SPF

Najprostszym i najszybszym sposobem na reaplikację filtra jest użycie mgiełki z SPF. Specjalne mgiełki do twarzy nie bielą skóry, szybko zastygają i najczęściej mają wykończenie „dry touch”, czyli nie są tłuste. Mgiełkę rozpylamy w odległości kilkunastu centymetrów od twarzy i nie żałujemy produktu. Kilka chwil w bezruchu i makijaż powinien zostać nienaruszony. Zarówno spray, jak i mgiełka, powinien zapewniać ochronę na poziomie minimum SPF 30, optymalnie - SPF 50. 

Biotherm - nawilżająca mgiełka SPF50:

La Roche-Posay, mgiełka do cery tłustej SPF50:

Puder z SPF

Kolejnym, bardzo sprytnym sposobem na reaplikację filtra w ciągu dnia jest skorzystanie z pudru ochronnego. Puder wystarczy nakładać na makijaż za pomocą puszku, lub gąbki do makijażu - użycie puchatego pędzla może nie zapewnić wystarczającej ilości produktu. Należy jednak pamiętać, że ten sposób wymaga wielokrotnych „poprawek” - z uwagi na specyfikę kosmetyku, może on szybciej się ścierać. Jest to jednak wyjście bardzo wygodne - mały puder w kompakcie zmieści się nawet do kieszeni. 

Zobacz także:

Bioderma - Photoderm MAX podkład mineralny w kompakcie SPF50:

Clinique Sun Mineral - puder SPF30:

Sztyft z SPF

Do reaplikacji filtrów sprawdzą się też sztyfty z SPF. Są bardzo poręczne, dlatego wiele osób to właśnie ten produkt uważa za idealnego kompana w podróży (nawet po mieście). Sztyft sprawdzi się doskonale zwłaszcza w newralgicznych miejscach, takich jak nos, okolice ust czy kości policzkowe. Aby nie rozmazać makijażu, sztyft najlepiej dociskać punktowo, lub nabrać produkt palcem a następnie delikatnie wklepać w skórę. Sztyft z SPF jest też wprost stworzony do ochrony delikatnej skóry dłoni - możemy na przykład śmiało posmarować nim sam ich wierzch przed jazdą samochodem, bez obaw o zatłuszczenie kierownicy. 

SVR Sun Secure sztyft mineralny SPF50:

Clarins Sun Care sztyft SPF50:

W podobny sposób, na makijaż możemy też aplikować produkty z pigmentem, zawierające filtry UV. Ważna jest technika - jeśli nie będziemy rozcierać kremu BB albo serum na skórze, a delikatnie „stemplować” ją za pomocą gąbki do makijażu, podkład pozostanie nienaruszony. Aby cera wyglądała świeżo, należy zacząć od zebrania nadmiaru sebum za pomocą bibułek matujących.