Promowanie nauki w mediach społecznościowych nabiera w ostatnich latach coraz większego rozpędu, ale nadal spotkać się można z zarzutami, że jest przejawem próżności. Wielu naukowców obawia się tego, że postowanie może doprowadzić do komercjalizacji i spłycenia osiągnięć naukowych. Bywa, iż przedstawiciele instytucji akademickich obawiają się, aby indywidualne działania informacyjne pracowników nie były poza ich kontrolą, dlatego prowadzenie profili naukowych na Instagramie czy FB spotyka się często krytyką władz uczelni. Zarzuty dotykają najczęściej naukowczyń, bo to one chętniej dzielą się wiedzą i doświadczeniem w mediach społecznościowych.
 
Krytykowanie lub kwestionowanie czasu czy wysiłków, jakie naukowczynie poświęcają na dzielenie się nauką i wyrażanie siebie na Instagramie, jest dowodem na niezrozumienie, dlaczego kobiety związane z nauką to robią i jak wielkie ma to znaczenie. 

Zaistnienie w przestrzeni internetowej może być próbą wyrównania różnicy w dostrzeganiu i docenianiu pracy naukowej kobiet w środowisku, w którym nadal panuje dyskryminacja i wykluczenie. Prowadzenie bloga czy profilu pozwala pokazać szerzej swoje osiągnięcia i nawiązać nowe kontakty zawodowe poza akademią. Mimo że aktywność online to też doskonała forma zwrócenia uwagi opinii publicznej na problemy nauki i promowanie poszczególnych dyscyplin czy ośrodków, naukowczynie robią to zazwyczaj we własnym zakresie i z własnej inicjatywy, chociaż powinny być za to nagradzane, a przynajmniej doceniane przez kolegów i przełożonych.
 
Posty, zwłaszcza zdjęcia pokazujące kulisy codziennej pracy, mogą ponadto rzeczywiście pozytywnie zmienić stereotypy związane z nauką i płcią np. te wiążące czynności i umiejętności STEM (Science, Technology, Engineering, Mathematics) z byciem mężczyzną i odwrotnie. Rosnąca reprezentacja kobiet-naukowców w czasopismach, telewizji i mediach społecznościowych zmienia postrzeganie naukowczyń i zachęca dziewczęta do rozpoczęcia kariery na bardziej prestiżowych i opłacalnych kierunkach. Co jest dodatkową korzyścią i powodem, dla którego tak wiele różnych badaczek dzieli się swoimi doświadczeniami i zdjęciami.
 
Jednak poczucie obowiązku dzielenia się nauką czy wprowadzania zmian w środowisku akademickim, to nie jedyne powody, dla których naukowczynie zakładają blogi i konta w mediach społecznościowych. W nauce najważniejsza jest pasja i to ona jest głównym motorem napędowym. Media społecznościowe to najlepsze narzędzie do kreatywnego pokazania swojej działalności i wiedzy. Wyrażając pasję można nią zarazić innych - dotrzeć dalej niż do murów akademii. Naukowcy i naukowczynie, zwłaszcza młodzi, mają dosyć prowadzenia badań i pisania "do szuflady" lub dla wąskiego grona odbiorców wyłącznie w swojej dziedzinie. Przygotowywanie postów wyjaśniających trudne zagadnienia zwykłemu odbiorcy, to właśnie świetne ćwiczenie umiejętności komunikacyjnych i pisarskich - obydwu bardzo cenionych w każdej branży, nie tylko naukowej.

Polskie naukowczynie na Instagramie

Wiele naukowczyń twierdzi, że używa Instagrama, aby po prostu pokazać ludziom, co naukowcy faktycznie robią na co dzień. Chcą zwiększać zaufanie społeczne i ekscytować badaniami. W czasach kiedy wszyscy jesteśmy zalewani fake newsami i clickbaitami, świat naukowy powinien tym bardziej angażować się w budowanie społeczności wokół siebie. W Internecie każdy może być dzisiaj ekspertem czy ekspertką, dlatego warto wspierać działalność osób, które naprawdę nimi są.
 
Poniżej lista polecanych przez BITECH Think Tank profili aktywnych naukowczyń:

  • dr Joanna Podgórska @joanpodgorska:
  • @pisarnia:
  • dr Joanna Jurga @jojurga:
  • dr hab. Katarzyna Siuzdak @sciencemission:
  • dr Iga Węglińska @igawegelinska: 
  • Joanna Gutral @joannagutral:
  • dr Natalia Schmidt-Polończyk @doktorka_tutorka: 
  • Karolina Kania @ethnopassion:
  • Agnieszka Zwolińska @ethnoworks:
  • @antropogeek: