Infułat, czyli osoba duchowna Kościoła katolickiego, nosząca infułę. To zaszczyt dla biskupa?
Infułat to jeden z tytułów kościelnych otrzymywany przez duchownych za zasługi dla Kościoła katolickiego. Wyróżniony najwyższą godnością przez głowę Stolicy Apostolskiej, cieszy się wyjątkowym przywilejem płynącym z Watykanu – możliwość noszenia szat biskupich. Jednak decyzją papieża Franciszka: nikt więcej nie otrzyma godności infułata z Rzymu.

W tym artykule:
- Kim jest infułat?
- Kto i komu nadawał tytuł infułata?
- Podział infułatów w Kościele katolickim
- Obowiązki należące do infułata
- Czy nadal można zostać infułatem?
Kim jest infułat?
Infułat to tytuł honorowy przyznawany przez papieża za wyjątkowe zasługi dla Kościoła. W słowniku języka polskiego PWN można przeczytać, że infułat inaczej zwany protonotariuszem apostolskim, oznacza: „duchownego katolickiego niebędącego biskupem, ale mającego prawo noszenia infuły”. Infułatem może być zarówno ksiądz i zakonnik, który mimo że nie jest biskupem, to otrzymał przywilej noszenia szat biskupich podczas nabożeństw liturgicznych. Cechą charakterystyczną stroju infułata jest mitra (infuła).
Kto i komu nadawał tytuł infułata?
Tytuł prałata udzielał zarówno papież, jak i biskup. Infułat – uznawany za najwyższą godność z rodziny tytułów kościelnych to zaszczyt przyznawany wyłącznie przez Zwierzchnika Kościoła katolickiego (papieża).
Nie istniały kryteria, jakie musiał spełnić duchowny, aby otrzymać tytuł infułata. To rodzaj wdzięczności za służbę, a przywilej przyznawany był za szczególne zasługi dla Kościoła zgodnie z subiektywną opinią biskupa Rzymu.
Warto dodać, że tytuły kościelne budziły kontrowersje. Niektórzy uważali, że to pewna forma „nadużyć”, której jedynym celem było wywyższenie. Inni twierdzili, że w każdej grupie społecznej są pewne wyróżnienia za: zasługi, doświadczenie, zaangażowanie i to naturalne.
Podział infułatów w Kościele katolickim
Infułatów możemy podzielić na dwie główne kategorie:
- infułatów liczbowych (Protonotariusz apostolski de numero), czyli urzędników kurii rzymskiej, należących do „rodziny papieskiej”,
- infułatów nadliczbowych (Protonotariusz supra numerum), których tytuł honorowy nadawany był na wniosek biskupa ordynariusza poprzez papieża.
Infułatów spotykamy przede wszystkim podczas uroczystych nabożeństw o szczególnej randze, gdzie pełnią funkcję honorową, czasem reprezentując biskupa.
Obowiązki należące do infułata
Rola infułata w Kościele katolickim zmieniła się na przestrzeni lat. Dawniej duchownego z takim tytułem nazywano notariuszem Kancelarii Apostolskiej, a do jego obowiązków należało tworzenie protokołów z narad i troska o dokumentację papieską. Urzędnik kurii rzymskiej pełnił funkcję notariusza papieskiego. Znanym infułatem był np. Stanisław Dziwisz w latach 1996–1998.
Obecnie Infułat to tytuł honorowy przyznany za szczególne zasługi dla Kościoła, który nie wiąże się z dodatkowymi obowiązkami. „Wyróżnieni” podlegają biskupom diecezjalnym, a w dalszej kolejności papieżowi. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. dr Józef Kloch podkreślił:
Był to z pewnością gest uznania dla czyjejś pracy. W jednym przypadku - Kapelana Jego Świątobliwości - papież uznał, że ten tytuł pozostanie. Jest zatem pewien sposób pokazania, że jakiś człowiek jest dla Kościoła szczególnie zasłużony i dostrzega to zarówno biskup diecezjalny jak i Ojciec Święty.
Czy nadal można zostać infułatem?
Od 2014 roku Stolica Apostolska nie przyznaje nowych tytułów infułata. 3 stycznia papież Franciszek rozesłał listy do Kościołów katolickich na całym świecie z informacją o zlikwidowaniu tytułów infułatów i prałatów honorowych Jego Świątobliwości. Duchowni, którzy już otrzymali „godność”, nadal mogą się nią posługiwać i nie utracili prawa do noszenia mitry. Obecnie najwyższym wyróżnieniem jest tytuł „kapelan Jego Świątobliwości”, możliwy do uzyskania wyłącznie dla:
- duchownych po 65 roku życia,
- kapłanów z doświadczeniem,
- pasterzy Kościoła katolickiego wyróżniających się szczególnymi zasługami.
Ks. Michał Marek z diecezji bielsko-żywieckiej skomentował decyzje papieża słowami:
Akurat w tej kwestii powolnymi krokami zbliżamy się do Kościoła, w którym wszystko było znacznie prostsze.
Papież Franciszek zlikwidował godność infułata, ale mimo to (ze względów historycznych) w niektórych polskich świątyniach, tytuł z urzędu nadal przechodzi z proboszcza na kolejnego prezbitera zarządzającego parafią.
Przeczytaj również:
Święci Kościoła katolickiego, o których słuch nie zaginął. Czy każdy może zostać „wyniesionym na ołtarze”?
Święci Kościoła katolickiego stanowią niezwykłe źródło inspiracji i duchowej siły dla wiernych z całego świata. Proces kanonizacji nie należy do najłatwiejszych, ale jest idealnym przykładem na to, że każdy może zasłużyć na miano świętego. „Wyniesieni na ołtarze" cieszą się czcią, a w miejscu spoczynku ich relikwii nieustanie gromadzą się wierni.
Polecane
„Ksiądz wyrzucił mnie z kościoła w czasie komunii mojej córki. Brutalnie zbezcześciłem radość własnego dziecka”
„Synowa nie chciała iść ani do kościoła w Niedzielę Palmową, ani do spowiedzi. Jak ona chce obchodzić Wielkanoc?”
„Wzięłam kredyt i wykupiłam wakacje dla 2 osób. Miałam pobyć tydzień z córką, a ona wolała spędzać czas z kimś innym”
„Mąż zaczął chodzić do kościoła. Mówił, że się nawraca, ale ja dobrze wiedziałam, że coś tu śmierdzi”
„Wnuczka miała komunię, ale synowa nie pozwoliła mi nawet wejść do kościoła. Wstydziła się, że jestem ze wsi”
„Rodzice mnie wydziedziczyli, bo związałam się z rozwodnikiem. W ich katolickim świecie nie ma miejsca na żadne błędy”
„Dla Pawła stałam się inną osobą, moi bliscy mnie nie poznawali. Teraz wątpię, czy to miało jakikolwiek sens”
„Matka załamała ręce, bo zjadłem schabowego w Wielki Piątek. Nie zamierzam pościć i co niedzielę biegać do kościoła”
„Zamiast do kościoła chodziłam do wróżki. Nie umiałam podjąć żadnej decyzji bez zajrzenia w karty i to mnie zgubiło”
„Dla córki dom rodzinny to stary klamot, dla mnie miłość i pamięć. Nie mogę pojąć, że chce zrównać z ziemią to miejsce”
„Mama zmuszała mnie do chodzenia do kościoła. Udawała świętą, a ja odkryłam, że miała swoją tajemnicę”
„Nigdy nie byłam zbyt wierząca, a teraz mieszkam w katolickim akademiku. A moje koleżanki to wcale nie takie świętoszki”
„Dla innych byłam tylko woźną, która poderwała młodego ojca ucznia. Dla mnie to było coś więcej”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Restauracja Mezalians z Kołobrzegu wśród najpiękniejszych na świecie
Współpraca reklamowa
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa