Został porzucony przez rodziców z powodu rzadkiej choroby. Historia Karola, polskiego „cudownego chłopca”, poruszy was do łez
Karol, inaczej zwany Bao, to chiński chłopiec urodzony z rzadką chorobą genetyczną – zespołem Treachera Collinsa. Dziecko zostało porzucone przez swoich biologicznych rodziców i trafiło do ośrodka preadopcyjnego w Łodzi. Niedawno, dzięki polskiej rodzinie, chłopiec znalazł w końcu kochający dom.

Pamiętacie film „Cudowny chłopiec” z Julią Roberts? Głównym bohaterem jest mały chłopiec o imieniu Auggie, który urodził się z zespołem Treachera Collinsa. Na tą samą chorobę cierpi mały Karol, inaczej zwany Bao. Chłopiec chińskiego pochodzenia został porzucony przez swoich biologicznych rodziców i trafił pod skrzydła Fundacji Gajusz.
Bao, czyli polski „cudowny chłopiec”
Bao to chińskie imię małego Karola, które w tłumaczeniu oznacza skarb. Chłopiec przyszedł na świat z rzadką chorobą - dyzostozą żuchwowo-twarzową, czyli zespołem Treachera Collinsa. Ta wada genetyczna przejawia się zaburzeniami skórnymi oraz w obrębie tkanek i kości twarzy. Dziecko rodzi się ze zdeformowaną buzią, pomniejszoną żuchwą, zniekształconymi małżowinami usznymi i skośnymi oczami. U chorych na zespół Treachera Collinsa może występować niedosłuch lub problemy z oddychaniem, jednak warto podkreślić, że niemowlęta z TCS rozwijają się zupełnie prawidłowo – fizycznie i umysłowo.
Najczęściej ta mutacja pojawia się znikąd i jest to pierwsze dziecko często w rodzinie, choć niewykluczone jest, że któreś z rodziców jest nosicielem takiego – wyjaśniła w programie „Dzień dobry TVN” dr Izabela Michałus, pediatra neonatolog.
Co słychać u Bao? Nadal nie słyszy, ale jesteśmy w trakcie diagnozowania i planowania poprawy tej sytuacji. Niedługo... Opublikowany przez Fundacja Gajusz Poniedziałek, 13 lipca 2020
Kolejne dziecko znalezione w oknie życia. Matka zostawiła przy nim list
6-dniowy chłopiec został znaleziony w oknie życia w Domu Parafialnym prowadzonym przez Siostry Pasjonatki św. Pawła od Krzyża w Kutnie. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że przy dziecku znaleziony został list napisany przez matkę noworodka.
„Cudowny chłopiec” znalazł dom
Karol przyszedł na świat w Łodzi. Jego biologiczny rodzice już w szpitalu podjęli decyzję o oddaniu noworodka. Chłopiec początkowo trafił do środka preadopcyjnego Tuli Luli, prowadzonego przez Fundację Gajusz i tam czekał na nową rodzinę. Kilka miesięcy temu Karol został adoptowany przez polską parę - Magdalenę Mietlicką i Aleksandra Siewkowskiego. Oprócz mamy i taty, chłopiec zyskał również dwie siostry – 4-letnią Gabrysię i 6-letnią Olę.
Chcieliśmy komuś pomoc, stwierdziliśmy, że nasza rodzina jest taka prawie pełna. Żona z racji choroby nie mogła już mieć kolejnych dzieci, w związku z tym stwierdziliśmy, że mamy na tyle fajne warunki zarówno finansowe, jak i mieszkaniowe, że możemy komuś pomoc – powiedział w „Dzień dobry TVN” adopcyjny tata chłopca.
Nowi Rodzice Karola przyznali, że chłopiec od razu zaaklimatyzował się w nowym domu. Mama chłopca zdradziła, że Karol cierpi na lekki niedosłuch i problemy skórne, ale dziecko nie wymaga specjalistycznej rehabilitacji. Para wyznała, że choroba nie była żadną przeszkodą w adopcji i wszyscy zakochali się w nowym członku rodziny. "Najbardziej wzruszające w codziennym życiu są sytuacje, kiedy córki się nim opiekują. To rodzeństwo będzie dużą siłą w przyszłości, dlatego zależało mi, żeby został dobrze przez nie przyjęty i zaakceptowany", powiedziała w wywiadzie Magdalena.
Opublikowany przez Fundacja Gajusz Czwartek, 4 lutego 2021
Polecane
Macierzyństwo to nie lukrowy obrazek z Instagrama. Co tak naprawdę zmienia pojawienie się dziecka?
Współpraca reklamowa
Filmik, na którym 102-latka ćwiczy ze swoim sześcioletnim prawnukiem, robi w sieci furorę. „Ona wnosi tyle radości do naszego serca”
„Mój mąż przez 15 lat mylił cukinię z ogórkiem. Gdy nagle został znawcą warzyw, wiedziałam, że coś się święci”
„Teściowa przez lata udawała idealną babcię. Do czasu, gdy moje dziecko wróciło od niej z niepokojącym rysunkiem”
„Polecieliśmy na wakacje do Grecji, a on codziennie flitował z inną. Wróciłam po tygodniu z oczami spuchniętymi od łez”
„Przez błędy rodziców mam wyjść za mąż za bogatego prostaka. Niedobrze mi, gdy pomyślę, że mam spędzić z nim życie”
„To miały być moje cudowne urodziny, ale wszystko poszło nie tak. Przez pazerność syna straciłam majątek i dobre imię”
„Nasz związek był cudowny, ale do czasu. Gdy Marcel zaprosił mnie na prezentację garnków, nie pozostała mu dłużna”
„Z desperacji chodziłem na randki w ciemno. Przez roszczeniowe podejście kobiet chyba wstąpię do zakonu”
„Po śmierci rodziców toczyliśmy z bratem bój o spadek. Pogodziła nas tajemnica, którą ukrywali przez te wszystkie lata”
„Chciałem zaskoczyć żonę i dać jej na urodziny coś wyjątkowego. Nie sądziłem, że przez ten prezent wyleje morze łez”
„Z romantycznej podróży do Barcelony wróciłam do Polski bez chłopaka. Moje marzenie zmieniło się w tani melodramat”
„Ojciec był wściekły przez to, że chciałem dokończyć remont porzuconego przez niego domu. Po latach już wiem, dlaczego”
„Mój chłopak nie chodził do szklarni, by zbierać pomidory malinowe. Przez 1 osobę sam czerwienił się jak burak”
Macierzyństwo to nie lukrowy obrazek z Instagrama. Co tak naprawdę zmienia pojawienie się dziecka?
Współpraca reklamowa
Filmik, na którym 102-latka ćwiczy ze swoim sześcioletnim prawnukiem, robi w sieci furorę. „Ona wnosi tyle radości do naszego serca”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa
Chmiel – zielony bohater urody, zdrowia i smaku
Współpraca reklamowa