Spotkać grzyby pleśniowe można prawie wszędzie. Ale zobaczyć je uda się dopiero, gdy utworzą grzybnię (np. nalot na serku pleśniowym, zwiędłych liściach, wilgotnej ścianie). Rozmnażając się, wytwarzają chmary zarodników, które roznosi wiatr. Grzyby pleśniowe dzieli się na wewnątrzdomowe i zewnątrzdomowe. Wiele z nich jest jednak i tu, i tu (trafiają do domu, np. przez otwarte okno). Im bardziej wilgotne jest mieszkanie, tym większe ryzyko pleśni. Najwięcej uczulających grzybów jest w glebie. Znikają po opadach śniegu.

Co potraficie?

Zarodniki grzybów pleśniowych są tak maleńkie, że bez trudu docierają do zakamarków dróg oddechowych. Może to spowodować napady astmy oskrzelowej (duszność, świszczący oddech) lub alergiczny nieżyt nosa (wodnisty katar, zatkany nos). Objawy są więc podobne, jak przy innych alergiach wziewnych (np. przy uczuleniach na pyłki i roztocza). Dlatego po wyglądzie i „charakterze” kataru nie sposób stwierdzić, co zawiniło. Grzyby pleśniowe mogą też powodować wysypkę lub jej nasilenie u osób cierpiących na choroby alergiczne skóry. A zjedzone w pokarmach – objawy alergii pokarmowej (np. bóle brzucha, wymioty, biegunki, zaparcia).

Już was tu nie ma!

Leczenie alergii na grzyby polega głównie na unikaniu kontaktu z nimi. Dlatego lepiej, by malec nie jadł, np. suszonych owoców i omijał rośliny doniczkowe, piwnice, nawilżacze powietrza, klimatyzację oraz klatki z ptakami. Przy stanach uczuleniowych stosowane są takie same leki, jak przy innych alergiach wziewnych (np. preparaty przeciwzapalne, przeciwhistaminowe czy rozszerzające oskrzela). Od niedawna podejmuje się też próby odczulania. Dotyczy to jednak tylko tych dzieci, które skończyły 5 lat.

Uczulenie na grzyby dotyczy prawie 1/3 osób z alergią.