Eko kosmetyki - co to właściwie znaczy?

Moda na ekologiczne kosmetyki trwa już od dobrych kilku lat. Świadomość konsumentów wzrasta, zmiany klimatyczne i alarmy ze strony ekologów sprawiły, że wpływ naszych codziennych wyborów na środowisko przestał być nam obojętny. Niebagatelne znaczenie dla tej tendencji ma również dostępność do nowych badań oraz informacji na temat wpływu składników kosmetyków na zdrowie. Niestety, naszą troskę wykorzystują często producenci, którym łatka „eko” służy do marketingu, a niekoniecznie ma pokrycie w rzeczywistości. Podczas zakupów w drogerii warto więc zwracać uwagę na certyfikaty, które są jedynym gwarantem i jednocześnie potwierdzeniem obietnic zawartych na opakowaniach. Certyfikowane kosmetyki nie muszą być drogie: wszystkie te, które posłużą nam dziś za przykład, znajdziesz na www.hebe.pl.

Certyfikat PETA Cruelty Free

To najważniejsze oznaczenie dla wszystkich, którzy nie zgadzają się na okrucieństwo wobec zwierząt. Bezpieczeństwo kremów, szamponów, pomadek i wszystkich innych produktów, które będą mieć kontakt ze skórą człowieka, w niektórych krajach wciąż testowane jest na zwierzętach takich jak małpy, szczury, króliki, ale nie tylko. Rozwój nauki umożliwił producentom przeprowadzanie badań bez konieczności angażowania w nie zwierząt, jednak nie wszyscy zdecydowali się odejść od tej metody (na szczęście w Unii Europejskiej jest to prawnie zakazane od 2013 roku). Certyfikat Cruelty Free z dopiskiem Vegan, dodatkowo zapewnia nas o braku jakichkolwiek składników pochodzenia zwierzęcego w danym produkcie, nie znajdziemy w nim więc nawet miodu, wosku pszczelego, mleka, czy karminu (barwnika pozyskiwanego z owadów). Kosmetyki certyfikowane przez PETA mają w ofercie też marki, które dobrze znamy. Oznaczenie to znajdziemy na przykład na żelu pod prysznic Dove z kojącym eukaliptusem 

Certyfikat Cosmos Natural/Cosmos Organic

Jeden z największych i najpopularniejszych, „kompleksowych” certyfikatów, wydawanych przez ECOCERT Greenlife. Czego wymaga? Minimum 95% składników pochodzenia naturalnego, minimum 50% składników pochodzenia roślinnego, minimum 5% wszystkich składników musi pochodzić z certyfikowanych upraw ekologicznych. Ponadto, produkt objęty tym certyfikatem nie może być testowany na zwierzętach, zawierać parabenów, silikonów, sztucznych barwników i aromatów, syntetycznych tłuszczy i olejów, PEG. Proces produkcji musi odbywać się w sposób przyjazny dla środowiska, a opakowania powinny być biodegradowalne lub nadawać się do recyklingu. Niemożliwe do spełnienia? Nie, takie produkty znajdziesz na półkach drogerii Hebe, na przykład: nawilżający krem z olejem arganowym Garnier BIO, albo niwelującą zaczerwienienia mgiełkę do twarzy Feel Free z wyciągiem z konopi

Certyfikat GOTS

Właściwie: Global Organic Textile Standard, który mówi o pochodzeniu włókien danego produktu, co jest ważne przy wybieraniu środków higienicznych, jak waciki kosmetyczne, czy tampony. GOTS organic wymaga minimum 95% certyfikowanych włókien ekologicznych w składzie, a GOTS „made with X% organic” minimum 70%, przy maksymalnych 10% tych syntetycznych jednocześnie. Takim oznaczeniem mogą pochwalić się tampony Gentle Day. Warto zwracać na to uwagę, jakościowe produkty do higieny w trakcie menstruacji zmniejszają ryzyko infekcji intymnych, podrażnień oraz odparzeń.

Zobacz także:

Certyfikat The Vegan Society

Oznaczenie nadawane produktom kosmetycznym i spożywczym, które nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego. Dotyczy to zarówno gotowych produktów, jak i surowców wykorzystywanych w produkcji. Oczywiście nie mogą one być testowane na zwierzętach! Certyfikat The Vegan Society posiada intensywnie nawilżające serum Only Bio z wyciągiem z imbiru.

Certyfikat Viva!

Produkty oznaczone tym certyfikatem mogą być używane przez wegetarian i wegan. Nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego oraz nie były testowane na zwierzętach na żadnym etapie produkcji. Ponadto, nie mają w składzie oleju palmowego, którego pozyskiwanie związane jest z wycinaniem lasów deszczowych, a co za tym idzie przyczynia się do zmniejszenia populacji ich mieszkańców, na przykład orangutanów. Przyjazne zwierzętom i... naszej skórze, jest na przykład krem pod oczy z owsem, pszenicą i pantenolem Vegan Muesli Bielenda. Certyfikatem Viva! Poszczycić może się też maseczka w płachcie L’biotica z oczyszczającym ekstraktem z papai (moc naturalnych enzymów!).