Dwulatka wpadła do szamba: jak to się stało?

To historia, która mrozi krew w żyłach. Dwuletnia dziewczynka wpadła do szamba. Do wypadku doszło około godziny 16 w miejscowości Głowno w województwie łódzkim. Na pomoc dziecku od razu ruszyła babcia. Dziewczynkę udało się wyciągnąć. Chwilę później na miejsce zdarzenia przyjechali ratownicy i cztery jednostki straży pożarnej. 

Babcia wydobyła dziecko z szamba, a dzięki szybkiej akcji podjętej przez zespół ratownictwa medycznego, który dotarł na miejsce przed innymi służbami, udało się przywrócić mu funkcje życiowe - poinformował Jędrzej Pawlak, oficer prasowy wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi

"W działaniach pomagali strażacy z czterech jednostek, którzy również przygotowali miejsce do lądowania dla śmigłowca Lotniczego Pogotowia Ratunkowego" - zdradził szczegóły akcji Jędrzej Pawlak.

Jaki jest stan zdrowia dziewczynki?

Dziewczynka została przewieziona do Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki. Lekarze określili jej stan zdrowia jako ciężki.

Teraz okoliczności zdarzenia bada policja.

Takich historii jak ta z udziałem dzieci jest wiele. Niedawno opisywałyśmy historię dziewczynki, która mocno poparzyła sobie stopy na plaży. Wystarczyła chwila nieuwagi, a dziecko weszło w gorące węgle, które zostały na plaży po tym, jak ktoś postanowił sobie zrobić ognisko na plaży. Poruszającą historię przeczytacie poniżej:

Jeśli chcecie podzielić się z nami swoją historią, piszcie na adres: redakcja.kobieta@burdamedia.pl