To bardzo stresujący czas dla kobiet w ciąży, którym przyszło zmagać się nie tylko ze stresem samego porodu, ale i nowych doniesień dotyczących pandemii. Jak będą wyglądać wizyty kontrolne oraz sam poród w obecnych kryzysowych okolicznościach, czy przy narodzinach dziecka będzie mógł być partner przyszłej mamy? Wątpliwości te rozwiewa Ministerstwo Zdrowia, które wydało nowe obostrzenia. Nie wszyscy jednak widzą ich zasadność, a wręcz dostrzegają karygodne naruszenie praw kobiet. Które ograniczenia wzbudzają największe kontrowersje?

Ministerstwo Zdrowia wydało oficjalne pismo, w którym zawarto nowe zasady okołoporodowego systemu zachowania. Z powodu stanu zagrożenia epidemicznego zawieszeniu podlegają odwiedziny w oddziałach położniczo-ginekologicznych oraz obecność osób towarzyszących przy porodach. 

Nowe ograniczenia wzburzyły położną Sylwię Ura-Polak, która opublikowała na facebooku apel:

"Czy i w Polsce zachorowanie lub podejrzenie COViD-19 przestanie być pretekstem do odzierania kobiet rodzących z ich praw?

Polskie rekomendacje pozbawiają chore kobiety prawa do:
-karmienia piersią i kontaktu skóra do skóry
-przebywania z własnym dzieckiem
-porodu drogami natury
-towarzystwa jednej wybranej osoby na czas porodu.

To bardzo trudny czas dla matek i personelu pracować razem w takich warunkach"

W sieci pojawiają się opinie ekspertów, którzy podkreślają, że odwołanie rodzinnych porodów jest decyzją nieprzemyślaną, która odbije się na psychicznej kondycji rodzących. To samo stanowisko utrzymywane jest wobec izolacji matek od dzieci na niektórych oddziałach.

Położna Sylwia Ura-Polak krytykuje również i tę decyzję Ministerstwa:

"Wstyd Panie Rzeczniku Praw Pacjenta... Izolacja małych dzieci od rodziców w szpitalach ma okropne następstwa psychiczne i emocjonalne dla małego pacjenta. Personel na oddziałach nie ma czasu tulić tych dzieci ani tym bardziej pomagać nawiązywać wideo rozmowy... Ma Pan bardzo pobożne życzenia. Brakuje masek, odzieży ochronnej... Rodzic jest wybawieniem dla personelu, który ma pełne ręce roboty i jest go za mało. Rzecznik Praw Pacjenta powinien chronić interesy pacjentów, także tych najmłodszych a nie popierać te niehumanitarne procedury. Zdrowie psychiczne przekłada się bezpośrednio na zdrowie fizyczne i lepsze wyniki leczenia! Długotrwały stres i traumatyczna izolacja dziecka od rodzica tylko wydłuży hospitalizację.

Wstyd! Wstyd!"

Eksperci zwracają uwagę na to, że zalecenia polskiego ministerstwa są sformuowane wbrew standardom WHO, które jasno określają, że opieka nad kobietą w porodzie w trakcie epidemii powinna nadal być skoncentrowana na potrzebach matki i jej dziecka. 

Zobacz także:

Więcej informacji o ty, jakie prawa przysługują kobietom w ciąży w czasie pandemii koronawirusa można odnaleźć na stronie Fundacji Rodzić Po Ludzku, która również wyraziła swoje zaniepokojenie zaleceniami Ministerstwa Zdrowia:

"Fundacja Rodzić po Ludzku oraz podpisane organizacje reprezentujące środowisko profesjonalistów zajmujących się kobietą w okresie okołoporodowym, a także samych beneficjentek usług medycznych wyrażają swoje zaniepokojenie wobec wprowadzonych procedur i faktycznych rozwiązań dotyczących opieki nad kobietami w ciąży, podczas porodu i opieki po porodzie związanymi z zagrożeniem lub zakażeniem wirusem COVID-19."