Czy kremy z filtrem spowalniają opalanie?

Tak, wysoki wskaźnik SPF w kosmetyku sprawi, że opalenizna będzie pojawiać się stopniowo, jednak warto zrozumieć, że jest to korzystne dla naszej skóry. Opalenizna, to po prostu efekt reakcji obronnej na szkodliwe działanie promieni słonecznych. Położone w głębokich warstwach skóry melanocyty, produkują barwnik, który ma stanowić barierę dla promieniowania UV przed dotarciem do jąder komórek. W dużym uproszczeniu: kiedy opalamy się bez zastosowania kremu z filtrem, melanocyty "nie nadążają" z produkcją melaniny, a na wierzchnich warstwach skóry dochodzi do oparzenia. Naskórek staje się czerwony i bolesny. Kiedy zabezpieczamy się kremem z filtrem SPF50, opalenizna powstaje stopniowo. Pozwala to nie tylko na uzyskanie równomiernego odcienia, ale też zmniejsza ryzyko rozwinięcia się nowotworów skóry, które są bezpośrednio powiązane z oparzeniami słonecznymi. Chcesz zobaczyć skórę muśniętą słońcem już po pierwszym dniu urlopu? Lepiej postaw na dobry samoopalacz albo balsam brązujący:

Czy kremy z filtrem są szkodliwe dla zdrowia?

Kosmetyki do ochrony przeciwsłonecznej zawierają dwa rodzaje filtrów: chemiczne i fizyczne. Jak nietrudno się domyślić, to te pierwsze nie cieszą się zbyt dobrą sławą. Może to mieć związek z ich... nazwą. Od lat staramy unikać się wszystkiego, co "chemiczne" i jesteśmy przekonani, że wszystko co bezpieczne, pochodzi z natury. Jest to oczywiście mit - filtr jest chemiczny, gdyż pochłania promieniowanie UV poprzez reakcję chemiczną. Nie oznacza to, że szkodzi zdrowiu, czy przenika do krwioobiegu, powodując choroby (podobne mity możemy usłyszeć na temat antyperspirantów). Dowiedziono jednak, że filtry chemiczne mogą prowadzić do większego zanieczyszczenia środowiska (np. wód, kiedy pływamy w morzu po aplikacji kremu z SPF), dlatego w wielu turystycznych rejonach na świecie, stosowanie jest ich zwyczajnie zabronione. 

Czy krem z filtrem blokuje witaminę D?

Tu do czynienia mamy z małym paradoksem: promieniowanie UV uszkadza skórę, a jednocześnie jest niezbędne do syntezy witaminy D, której niedobór wiązać się może z poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Co ciekawe, za proces ten odpowiada promieniowanie UVB, przed którym zwłaszcza chcemy chronić skórę. Naukowcy wciąż spierają się co do tego, czy stosowanie kremów z filtrem go zaburza. Najnowsze badania, przeprowadzone przez naukowców z Kings College London* przemawiają jednak za tym, że kremy z SPF nie mają znacznego wpływu na syntezę cholekalcyferolu. By organizm wytworzył odpowiednią ilość witaminy, powinniśmy naświetlać 18% skóry przez 5-15 minut, z założeniem, że niebo jest bezchmurne. Widzimy więc, że czas ten jest dość krótki. Witaminę D powinniśmy również suplementować, ze względu na położenie geograficzne Polski, jednak zanim udamy się do apteki, warto wykonać badanie krwi, które pokaże jej poziom w organizmie. 

Czy krem z filtrem można stosować na noc?

Można, tylko pytanie... po co? O ile nie mamy przestawionego zegara biologicznego i noc oznacza dla nas czas od zmierzchu do świtu, nie ma potrzeby aplikowania ochrony przeciwsłonecznej, bo Słońce nie świeci. Wyjątek stanowi nocna praca przed ekranem monitora - wtedy z pewnością dobrze jest aplikować krem, który posiada filtry przeciw HEV (niebieskie światło). Reasumując: nie jest to produkt, który zaszkodzi, jednak zważając na dość wysokie ceny porządnych kremów z filtrem, taki manewr jest zwyczajnie nieopłacalny. 

Czy kremu z filtrem trzeba używać w domu?

Niestety tak. O ile szyby przechwytują sporą część promieniowania UVB (więc ciężko opalić się przez szybę), promieniowanie UVA przenika przez nie w znacznym stopniu. To właśnie ono odpowiada za niszczenie struktur skóry, a więc utratę jędrności i zmarszczki. Jeśli pracujesz w domu i twoje biurko znajduje się bezpośrednio przy nasłonecznionym oknie, warto zainwestować w zaciemniające zasłony albo rolety. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli znajdujesz się w klimatyzowanym lub chociaż chłodnym pomieszczeniu, filtr powinien wytrzymać dłużej, niż podczas wędrówki po mieście, podczas której możesz się spocić czy zetrzeć kosmetyk ze skóry. 

Czy krem z filtrem można stosować pod oczy?

Można, a nawet trzeba! Skóra pod oczami jest wyjątkowo cienka i delikatna, a w dodatku zawiera stosunkowo niewiele gruczołów łojowych, co oznacza, że jest bardzo narażona na przesuszenie, uszkodzenia i oczywiście powstawanie zmarszczek. Aplikując krem z filtrem należy jednak pamiętać o tym, aby zachować odpowiedni odstęp od spojówki, w przeciwnym razie możemy doprowadzić do podrażnienia, pieczenia i łzawienia. Czasem zdarza się, że niektóre produkty po prostu powodują łzawienie - jest to często kwestia indywidualna i wymaga znalezienia odpowiedniego kosmetyku dla siebie. 

* źródło: https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/bjd.17888?af=R

Zobacz także: