Zamiennik retinolu: bakuchiol i inne bioretinoidy

Co zamiast retinolu? Bioretinoidy! To substancje, które działaniem przypominają retinol, jednak są pozyskiwane z roślin. Do tej grupy należy między innymi bakuchiol (inaczej drupanol), najbardziej znany, naturalny zamiennik retinolu. Pozyskiwany jest z rośliny Psoralea corylifolia, stosowanej od w tradycyjnej medycynie chińskiej, jako substancja wspomagająca leczenie chorób skóry. Od wielu lat jest obiektem zainteresowania biotechnologów i chemików. Mimo, iż zbudowany zupełnie inaczej, bakuchiol wykazuje bardzo podobne do retinoidów działanie - przyspiesza odnowę komórkową, wycisza stany zapalne i ujędrnia, ma również lekkie właściwości złuszczające. Co ważne, nie podrażnia skóry. Najczęściej spotkamy go w stężeniu 1%, tak jak w serum od Revolution Skincare:

Przeciwzmarszczkowe combo bakuchiolu i stewii proponuje zaś Miya Cosmetics. Nowe serum zawiera też kompleks ceramidów, co czyni je świetnym kosmetykiem na chłodniejsze miesiące:

                     

Fanki dermokosmetyków od kultowej Sesdermy też znajdą coś dla siebie - seria Samay, w której znajdą między innymi bakuchiol, wyciąg z nagietka i alantoinę, dzięki czemu serum nie podrażni nawet bardzo wrażliwej i reaktywnej skóry:

Bakuchiol pojawił się też w kremie z nowej serii pielęgnacyjnej od Yope  - Moon Spa to bogaty w konsystencji, wygładzający krem, który dzięki zawartości aktywnych lipidów błyskawicznie odbudowuje barierę hydrolipidową naskórka. Spodoba się zwłaszcza posiadaczkom skóry suchej:

Zobacz też:

Ziołowa „botulina”

Nie samym bakuchiolem człowiek żyje. Na rynku kosmetycznym w ostatnich latach pojawiło się sporo nowości, które naśladują zarówno retinoidy, jak i inne, bardzo silnie działające substancje anti aging. Mówimy tu o toksynie botulinowej, czyli popularnym botoksie. Botoks podawany w formie iniekcji, powoduje unieruchomienie mięśni - z naukowego punktu widzenia, botulina hamuje ich przewodnictwo nerwowe. Nieruchome mięśnie, to gładka skóra, bo kiedy się ruszają, powodują jej zaginanie. Nauka dotarła już do takiego poziomu, że pozwoliła na wyodrębnienie substancji, które działają podobnie, jednak od zewnątrz, czyli można umieścić je w kosmetykach do codziennej pielęgnacji. 

Zobacz także:

”Roślinny botoks” w formie wyciągu z rośliny o nazwie akmelia, w towarzystwie naturalnych olejów, znajdziemy na przykład w kremie BX polskiej marki Purite: 

         

Argirelina

Kolejny cudotwórca to argirelina - neuropeptyd o właściwościach hamujących wydzielanie acetylocholiny, czyli przekaźnika, odpowiedzialnego za skurcze mięśni. Badania wykazały, że argirelina stosowana w stężeniu 10% może zmniejszyć widoczność zmarszczek nawet o 30%. Znajdziemy ją w serum waszej ulubionej, niedrogiej marki The Ordinary:

Stoechiol

Następny, roślinny zamiennik botoksu to stoechiol, czyli ekstrakt z lawendy motylej. Pierwsze efekty zobaczysz już po 24 godzinach – zmniejszenie napięcia mięśniowego i wygładzenie skóry, a to wszystko dzięki pobudzaniu wydzielania rozluźniających beta-endorfin w skórze. Stoechiol, wraz z innymi składnikami liftingującymi, znajdziesz w hitowym serum wygładzającym od Resibo:

Spilantol  

Spilantol, czyli wyciąg z rośliny Acmella Oleracea, który znajdziemy w lekkim serum Biotulin, wykorzystywany był jako miejscowy środek znieczulający. Zmniejsza napięcie mięśni i rozluźnia rysy twarzy. Dodatkowo, kosmetyk zawiera nawilżający kwas hialuronowy: