Banksy to uliczny artysta, który w przewrotny i często ironiczny sposób podsumowuje społeczne zmiany. Najczęściej w formie tajemniczo powstających murali w różnych częściach świata. Artysta przez długi czas pozostawał anonimowy, jednak koordynacja coraz większych projektów m.in. Dismalandu, sprawiła, że musiał choć trochę wyjść z cienia.

O Banksym powstał nawet film, skądinąd, świetny – „Wyjście przez sklep z pamiątkami”. Jeśli jednak nie macie jeszcze dość jego prac – zapraszamy do odwiedzenia hotelu The Walled Off w Betlejem. To dziewięć unikalnych pokojów i jeden apartament z elementami kolonialnymi i galerią sztuki na ścianach (z obrazami Palestyńczyków z ostatniego dwudziestolecia). Nad całością wystroju czuwał bowiem nie tylko sam Banksy, ale również palestyński artysta Sami Musa i pochodzący z Montrealu Dominique Petrin. Wiele elementów niesie ze sobą polityczne przesłania, zwłaszcza, że hotel nie bez przyczyny powstał właśnie w Betlejem.

Wersja niskobudżetowa to 30 dolarów za noc w pokoju wyposażonym w elementy z koszarów izraelskiej armii. Z kolei najdroższa opcja to apartament z dużą wanną, oryginalną biblioteczką, domowym kinem, ogrodem na dachu i fontanną z podniszczonej rury z wodą.

The Walled Off Hotel jest więc dziełem sztuki z głębokim politycznym przesłaniem. Bardzo w stylu Banksy’ego.