"Po 48 godzinach dyżuru, zostałam wyrzucona ze sklepu przez starsze panie": apel lekarki z Łodzi
"Jestem twarda, ale się popłakałam", zwierza się łódzka lekarka w bardzo szczerym apelu do społeczeństwa. Zmęczenie, stres, kilkudniowe dyżury i strach o najbliższych - to codzienność służby zdrowia od czasu pandemii koronawirusa. A wystarczyłby tak mały gest wyrozumiałości.

Lekarka z Łodzi zaapelowała do społeczeństwa nie o głośne, pokazowe gesty jak bicie braw służbie zdrowia, ale o te małe, pomagające w pogodzeniu ciężkiej pracy ze zwykłymi codziennymi obowiązkami. Opieka nad dzieckiem, zakupy, sen, czyli zwyczajne rzeczy, na które my narzekamy siedząc na przymusowej kwarantannie, dla służby zdrowia są obecnie luksusem.
Nie bijcie nam braw. My tych braw nie słyszymy. Kiedy jedziemy karetką w pomarańczowych kombinezonach i jest włączony sygnał alarmowy. Kiedy jesteśmy na intensywnej terapii, wokół nas rozlega się dźwięk sprzętu, respiratorów, monitorów. My was prosimy – pozwólcie nam zrobić zakupy bez kolejki. Pozwólcie nam wejść do sklepu między 10 a 12. Pozwólcie nam wejść na pocztę., apeluje lekarka.
Tak mały gest wyrozumiałości daje więcej niż słowa. O ich braku opowiada w swoim liście opublikowanym na lodz.wyborcza.pl.
Wróciłam do domu po 48 godzinach w pracy. Poszłam do sklepu. Było 10 minut po 10. Zostałam wyrzucona przez kilka starszych pań, bo nie mam 65 lat. Mam 62 lata. Jesteśmy wszyscy wykończeni. Jeździmy z dyżuru na dyżur, a kiedy wreszcie docieramy do domu przez zmęczenie nie słyszymy głosu własnych dzieci. Jesteśmy u kresu wytrzymałości, ale spotykamy się z ostracyzmem, kiedy prosimy, żeby nas wpuszczono do sklepu poza kolejką. Mój syn jest ciężko chory. W niczym nie może mnie wyręczyć. Kiedy wychodzę na dyżur, muszę mu zapewnić wszystko. Wczoraj wróciłam do domu po 48 godzinach w pracy. Poszłam do sklepu. Było 10 minut po 10. Zostałam wyrzucona przez kilka starszych pań, bo nie mam 65 lat. Mam 62 lata. Jestem twarda, ale się popłakałam. Bo wpadłam do domu na 12 godzin i nie mogę zapewnić mojemu dziecku jedzenia na następne 48 godzin. W Lidlu jest specjalna kasa dla pracowników służby zdrowia, ale co z tego, jeżeli ja muszę godzinę odstać przed sklepem, żeby tam wejść? Bo kiedy chodzi o tak prostą rzecz jak przepuszczenie w kolejce, to nikt tego nie chce zrobić. A to byłoby takie ludzkie, takie zwyczajne. Więc, proszę, nie bijcie nam braw. Pomóżcie nam zrobić zakupy.
Polecane
"Jeśli umrę, niech dzieci wiedzą, że mamusia pracowała ile sił" – te wzruszające słowa lekarki chwytają za serce
Pełen emocji apel lekarki ze Śląska: "Jestem wkurzona, bo widzę, że moje poświęcenie nie ma sensu."
„Zostałam bezczelnie oszukana przez własne dzieci. Ufałam, że chcą dla mnie dobrze, a zostałam bez grosza przy duszy”
„Mąż wyszedł do sklepu po mleko i już nie wrócił. Przeczuwałam, że stało się najgorsze, dopóki kolega nie odkrył prawdy”
„Przez galaretkę z truskawkami straciłam wnuczkę. Synowa zrobiła mi taką awanturę, że kładłam po sobie uszy”
„Mąż wracał z pracy spocony jak po joggingu. Gdy wywęszyłam, co robi po godzinach, prawda zwaliła mnie z nóg”
„Żona wyszła do sklepu po zakupy i już nie wróciła. Myślałem, że miała wypadek, ale prawda okazała się dużo gorsza”
„Szef myślał, że będę harował po godzinach za marne grosze. Biedaczek, zdziwi się, na co mnie stać”
„Zostałam wdową w wieku 26 lat. Teściowa groziła mi, że wyrzuci mnie z domu, jeśli nie poślubię brata zmarłego męża”
„Myślałam, że spotkałam księcia z bajki, ale po 4 randce czar prysł. Wszystko przez 1 zdjęcie i kawę z bitą śmietaną”
„Poszłam do piekarni po bułeczki z truskawkami, a wyszłam facetem pod pachą. No cóż, miłość nie zna dnia ani godziny”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Wakacje nad morzem w Grano Hotel Solmarina – relaks, natura i słońce!
Współpraca reklamowa
Neuropeptydy w kosmetyczce. Technologia, która zatrzymuje czas
Współpraca reklamowa
Zaproś sztukę do swojego wnętrza z nową linią Velvet ART
Współpraca reklamowa
Jak dobrać damskie buty zimowe do swojego stylu i sylwetki?
Współpraca reklamowa
Wybierz się do Suntago i wypocznij w tropikalnym stylu
Współpraca reklamowa
„Woda opadła, psy zostały” – rusza kampania pomocowa dla bezdomnych zwierząt
Współpraca reklamowa