W ostatnim czasie o Antku Królikowskim w mediach mówi się naprawdę dużo. Najpierw w kontekście afery z udziałem ojca żony, Joanny Opozdy, później rozpisywano się o jego niewierności wobec ciężarnej partnerki, a ostatnio przy okazji skandalu, w którym zagrał główną rolę, czyli walki sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina (która na szczęście nie dojdzie do skutku). Teraz z kolei Antek Królikowski zaskoczył wszystkich swoim wyznaniem w programie "Przez Atlantyk". I choć wielokrotnie paparazzi robili aktorowi zdjęcia pod szpitalem, nikt nie miał pojęcia, że zmaga się on z tak poważnym problemem...

Antek Królikowski choruje na stwardnienie rozsiane

We właśnie wyemitowanym odcinku programu "Przez Atlantyk", w którym bierze udział, Antek Królikowski ujawnił, że choruje na stwardnienie rozsiane.

Zaczęło się wszystko od tego, że w 2016 roku zostałem poproszony w programie rozrywkowym. Pamiętam, na scenie nagle poczułem, że gdzieś z trzewi wychodzi coś do gardła aż do samego mózgu. Paraliż na całej lewej stronie twarzy. 6 grudnia na Mikołaja dostałem taki prezent w postaci diagnozy SM, czyli stwardnienie rozsiane. Nieuleczalna choroba centralnego układu nerwowego. No i żyję z tym. Ze świadomością tej diagnozy żyję od 2016. Staram się żyć aktywnie. Każdy zawsze traktował mnie naprawdę super fair. Nikt nie traktuje mnie jak chorego. Bo akurat to wszystko naprawdę jest w głowie, jeśli chodzi o SM. W głowie mam te ogniska zapalne, które są wygaszone przez leczenie, które stosuję co miesiąc w szpitalu - wyznał aktor.

Aktor odniósł się też do często pojawiających się na jego temat komentarzy. Internauci niejednokrotnie oskarżali go o nadużywanie środków odurzających. Z relacji aktora wynika, że to skutek choroby. To są takie momenty, w których człowiek się zastanawia, po co to wszystko. Mam to od lat, że ludzie postrzegają mnie, że "widać, że naćpany, że na***any" i tak mnie oceniają. Bywa to mega denerwujące, ale to tym bardziej, jeżeli już los tak chciał. To mam poczucie, że jestem to winien światu, żeby pokazać, że mimo choroby można żyć, mieć syna, spełniać się zawodowo. Można nawet przepłynąć Atlantyk. Można wszystko, tylko trzeba bardzo chcieć i mieć przy sobie dobrych ludzi - powiedział do kamery Królikowski.

Przy okazji aktor podkreślił, że ma świadomość tego, że nie świeci przykładem. Jest jednocześnie pewien tego, że mimo wszystko chce o siebie walczyć.

Czuję, że to może być dla kogoś ważne. Nie jestem dobrym przykładem. Ale nikt mi nie odbierze tego, że każdego dnia walczę o to, żeby dobrze żyć i żeby być szczęśliwym człowiekiem i będę się starał to świadectwo dawać ludziom, dopóki żyję.

Spodziewaliście się, że aktor ma aż tak poważne problemy?

CZYTAJ RÓWNIEŻ: