Anna Lewandowska odniosła się do filmiku, na którym tańczy w stroju otyłej kobiety. Sprawa skończy się w sądzie?
Nie milkną echa filmiku, na którym żona Roberta Lewandowskiego tańczy do utworu Beyonce w kostiumie mającym duży brzuch i ogromne pośladki. Mimo że poprzez nagranie trenerka chciała zachęcić do akceptacji własnego ciała bez względu na rozmiar, to w sieci pojawiło się wiele negatywny komentarzy.

Filmik Lewandowskiej spotkał się z bardzo negatywnym odbiorem. Skrytykowała go m.in. Maja Staśko. Autorka głośnej książki "Gwałt to przecież komplement. Czym jest kultura gwałtu?" uważa, że wideo Anny Lewandowskiej jest "wyrazem totalnego braku empatii". Staśko po opublikowaniu postu, w którym krytykuje żonę kapitana piłkarskiej reprezentacji Polski, otrzymała od prawników trenerki pozew z żądaniem usunięcia wpisu. Ich zdaniem aktywistka uderza w dobre imię Anny Lewandowskiej.
- Prawnik Anny Lewandowskiej zagroził mi pozwem i karą w wysokości 50 000 zł, jeśli nie usunę posta, w którym krytykuję przebranie się celebrytki w strój grubej osoby. W poście wskazuję, że trenerce fitness zabrakło empatii, a to, co zrobiła, to szydzenie z grubych osób. I tyle - zdradziła Maja Staśko za pośrednictwem Instagrama.
Podobny pozew miała otrzymać Ewa Zakrzewska. Jak jednak donoszą serwisy plotkarskie, modelka plus size ostatecznie porozumiała się z prawnikami autorki bloga "Healthy plan by Ann".
O komentarz w tej sprawie poproszony został management trenerki. Zdaniem bliskich współpracowników 31-latki "nikt nie zapytał Anny Lewandowskiej o intencje filmu", dlatego nie wykluczone, że jeżeli rozpowszechnione w internecie pomówienia nie znikną to sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.
- Wydany został wyrok, że to żart z otyłych osób. A gdyby prześledzono posty Anny Lewandowskiej, gdyby zadano sobie choć odrobinę trudu to łatwo można zweryfikować fakt, że Anna od lat wspiera osoby mierzące się z problemem otyłości. Prowadzi m.in. zajęcia w Centrum Praw Dziecka, przedstawia zalety zdrowego odżywiania, zdrowych nawyków. Gdyby prześledzono uważnie te fakty, może nie doszłoby do takiej eskalacji i podziału. Mamy tu do czynienia z pewną niezrozumiałą narracją i przeinaczaniem faktów, insynuacjami nie mającymi odzwierciedlania w rzeczywistości, dlaczego? - słyszymy w rozmowie z Onetem.
Anna Lewandowska skomentowała filmik, na którym tańczy w stroju otyłej kobiety
Kilka godzin wcześniej na Instagramie Lewandowska zamieściła oświadczenie, w którym odniosła się do całej sytuacji.
- Kochani, kto mnie zna, ten wie, że nigdy, przenigdy nie miałam złych intencji. (...) Nie oceniam ludzi, a tym bardziej się z nich nie śmieję. Pracuję z kobietami i z ich problemami od wielu lat i to jest całe moje życie. Chciałabym przeprosić raz jeszcze osoby, które poczuły się dotknięte moim filmikiem. Nie to było moim zamiarem - oznajmiła sportsmenka.
Poniżej znajdziecie całą treść pisma, które otrzymała Maja Staśko od prawników Anny Lewandowskiej.
1 z 4

Anna Lewandowska pozwie aktywistkę?
2 z 4

Anna Lewandowska pozwie aktywistkę?
3 z 4

Anna Lewandowska pozwie aktywistkę?
4 z 4

Anna Lewandowska pozwie aktywistkę?
Polecane
„W Chorwacji poczułam się znów kobietą i to nie za sprawą męża. Ale jego sumienie też nie było czyściutkie”
„Ukochany zabrał mnie na off-road. Gdy utknęliśmy w błocie, wiedziałam, że nie tylko wycieczka zaraz się skończy”
„Wzięłam sprawy w swoje ręce i napisałam list do gazety. Stałam się lokalną gwiazdą i odzyskałam coś cennego”
„Kobiety ustawiają się do mnie w kolejkach, ale nie chcą miłości. W dzisiejszych czasach to kasa rządzi, nie serce”
„Teściowa panoszy się w naszym domu, a mąż się boi pisnąć słowem. Czuję, że muszę wziąć sprawy we własne ręce”
„Harowałem w sadzie ojca i myślałem, że przejmę gospodarstwo. Tatuś mnie wykiwał i czuję się jak zgniłe jabłko”
„Po 60. wskoczyłam do internetu i nauczyłam się w nim pływać. Stałam się inspiracją dla wielu kobiet”
„Nawijała mi makaron na uszy i dopiero po ślubie poznałem prawdę. Lany poniedziałek skończył się w sądzie”
„Przyjaciółka mojego faceta weszła z buciorami do naszego życia. Przeczuwałam, że to skończy się dramatem”
„Gdy na weselu pojawiła się była mojego męża, przeczuwałam kłopoty. Ale nie podejrzewałam, że tak się to skończy”
„Mój zięć po śmierci żony żyje jak w zakonie. Po tym co zrobił, kobiety powinny się ustawiać do niego w kolejce”
„W sadzie pozwoliłam mu zerwać zakazany owoc. Szeptał mi czułe słówka, a po słodkie jabłuszka chodził do innej”
„Na pogrzebie ojca pojawiła się kobieta z czarną woalką. To, co powiedziała przy trumnie, zmieniło moje życie w koszmar”
„Gdy zbieraliśmy śliwki w sadzie, mąż za stodołą zaglądał do koszyczka sąsiadki. Nie daruję mu, że tak mnie upokorzył”
„W Chorwacji poczułam się znów kobietą i to nie za sprawą męża. Ale jego sumienie też nie było czyściutkie”
„Ukochany zabrał mnie na off-road. Gdy utknęliśmy w błocie, wiedziałam, że nie tylko wycieczka zaraz się skończy”
Promocja
Pokazywanie elementów od 1 do 4 z 8
Restauracja Mezalians z Kołobrzegu wśród najpiękniejszych na świecie
Współpraca reklamowa
Prosto z BBC Proms w Bristolu na Future Festival we Fromborku
Współpraca reklamowa
Co zabrać na wakacje z dzieckiem?
Współpraca reklamowa