Anna Dymna to jedna z najwybitniejszych polskich aktorek, która poza swoją wybitną pracą artystyczną słynie z ogromnego serca i chęci niesienia pomocy najbardziej potrzebującym. Zanim artystka założyła w 2003 roku swoją Fundację Anny Dymny "Mimo wszystko", aktorka angażowała się w działalność fundacji "Mam marzenie" i fundacji "Akogo?". Ponadto Anna Dymna od 19 lat prowadzi program Anna Dymna - spotkajmy się, zaproszonymi do studia osobami niepełnosprawnymi oraz ciężko chorymi na temat miłości, akceptacji, samotności, szczęścia, wiary i nadziei.

Mimo 70 lat, Anna Dymna nie zwalnia tępa, bo jak sama mówi w wywiadzie dla magazynu Viva "wciąż mam dużo rzeczy do zrobienia".

Anna Dymna: ". Co chwilę kogoś żegnam, ale za każdym razem myślę: Poczekaj, niedługo się zobaczymy"

Anna Dymna w rozmowie z Vivą przyznaje, że pomimo swojego wieku, nie chce zwalniać tępa, bo nadal czuje misję i potrzebę zrobienia jeszcze wiele dobra na ziemi. Zapytana o przemijanie przez Beatę Nowicką, aktorka odpowiada:

Co chwilę kogoś żegnam, ale za każdym razem myślę: Poczekaj, niedługo się zobaczymy, więc się nie przejmuję. Jakkolwiek chciałabym jeszcze chwilę pożyć, bo wciąż mam dużo rzeczy do zrobienia. Ale czasem trochę mi brakuje siły. 

Największym problemem są problemy z kręgosłupem. Aktorka jest także po wielu operacjach m.in. barku czy stawu skokowego.

"Jestem po siedemdziesiątce, mam różne problemy, jak każdy w tym wieku. Po licznych wypadkach i operacjach mój kręgosłup często mi mówi: A dajże mi, babo, spokój! Nie pracuję już z tobą. Idźże się połóż wreszcie i przestań podskakiwać. Ja się wtedy buntuję: Poczekaj jeszcze chwilę. Muszę dojechać do Warszawy, żeby ten program poprowadzić, bo ci ludzie mnie potrzebują" – podkreśla Anna Dymna w rozmowie z magazynem Viva.

Anna Dymna: "Polityka wkracza w nasze życie, we wszystkie przestrzenie i manipuluje"

Anna Dymna w wywiadzie martwi się otaczającą nas agresją i wszechobecną nienawiścią. Trudno też uciec od polaryzującej społeczeństwo polityki, a aktorka próbuje pozostać z fundacją apolityczna.

Czasem mam żal do losu, ale bardzo rzadko, o to, że tyle jest agresji, nienawiści. Polityka wkracza w nasze życie, we wszystkie przestrzenie i manipuluje. Teraz to jest dobre, a tamto złe, a dziś to, co było dobrem, ogłaszamy złem - wyznaje w rozmowie Anna Dymna

"W dodatku co chwilę wszystko się zmienia. Czasem chce się wyć. (...) Wiem, że życie jest trudne, i umiem walczyć z przeciwnościami losu. Przeżyłam dużo okropnych chwil, nieszczęść, a mimo to kocham życie. (...) Mama mi mówiła, że człowiek jest dobry, tylko czasem o tym zapomina. Jak byłam młoda i butna, wydawało mi się, że przesadza. Przecież tylu morderców i zboczeńców chodzi po tym świecie. Teraz myślę, że jednak miała rację. Czasem trzeba tylko przypomnieć: Kurde, człowieku, przecież ty dobry jesteś".

Zobacz także: