Agnieszka Włodarczyk w lipcu ubiegłego roku została mamą. Aktorka świetnie odnalazła się w nowej roli. Na jej Instagramie niemalże codziennie pojawiają się wpisy i relacje dotyczące opieki nad dzieckiem, podróżowania z maluszkiem, czy właśnie karmienia piersią. W najnowszym poście aktorki znalazło się wyznanie, z którym utożsamia się wiele kobiet. Chodzi o odstawienie dziecka od piersi, które nie jest łatwe...

Agnieszka Włodarczyk o karmieniu piersią

Wcześniej aktorka kilkukrotnie poruszała ten temat. Mówiła m.in. o pobudzeniu laktacji, czy karmieniu syna w miejscach publicznych. Teraz w obszernym poście Agnieszka Włodarczyk podzieliła się z obserwatorkami i obserwatorami tym, jak postrzega karmienie piersią i jakie obawy ma przed odstawieniem syna od piersi.

Aktorka wyznała między innymi, że zakładała 2, 3-miesięczne karmienie piersią. Jej plany zweryfikowała rzeczywistość i obawa przed "niewykarmieniem" dziecka w kryzysowej sytuacji:

Nagrałam Wam na storkach, jak zmienia się moje podejście do kp (karmienia piersią - red.) z czasem. Założenie było takie, żeby pokarmić tak z 2-3 miesiące. Milan skończył pół roku, a ja nadal karmię i ciężko mi przestać. Nie wiem, o co chodzi, może to jakiś wewnętrzny strach przed tym, że nie wykarmię swojego dziecka kiedy będzie kryzysowa sytuacja?

Agnieszka Włodarczyk przyznała, że karmienie dziecka jest dla niej wyjątkowym przeżyciem i na samą myśl o tym, że miałaby je przerwać, chce jej się płakać:

To jest jakieś atawistyczne, pierwotne i niewytłumaczalne… ale tak jest. Przynajmniej u mnie, chociaż Wy też o tym pisałyście w prywatnych wiadomościach. Na myśl o przerwaniu karmienia chce mi się płakać i żadne racjonalne tłumaczenia nie trafiają do głowy.

Aktorka przyznała, że dopiero, gdy została mamą zrozumiała, jak ważne jest karmienie dziecka. Post zakończyła refleksją:

Fajnie jest przeżyć to na własnej skórze, doświadczyć takiej więzi z dzieckiem i zrozumieć, że jesteśmy częścią natury. A kobiecy biust służy przede wszystkim do wykarmienia swojego potomstwa. Niby proste, ale rozumiesz to dopiero wtedy, kiedy masz dziecko - podsumowała

 Pod wpisem pojawiły się dziesiątki komentarzy innych mam, które dzieliły się z aktorką przeróżnymi przemyśleniami i własnymi historiami:

Karmisz i fajnie, nie karmiłabyś też byłoby ok. Najważniejsze, że czujesz, że robisz dobrze i na pewno tak jest - napisała jedna z kobiet.

Zobacz także:

Dla mnie karmienie przyjemne nie było i komentarz, że” kobiecy biust służy przede wszystkim do wykarmienia swojego potomstwa” przyprawił mnie o dreszcz, tak więc każdy ma inaczej i wspierajmy też kobiety, które myślą i czują inaczej - skomentowała kolejna.

Pani Agnieszko ma Pani rację, że biust służy przede wszystkim do wykarmienia potomstwa - dodała inna.

A jakie są wasze doświadczenia w tej kwestii?