Agnieszka Włodarczyk zmuszona nakarmić dziecko w restauracji

Agnieszka Włodarczyk odkąd została mamą, chętnie dzieli się swoimi macierzyńskimi doświadczeniami. Aktorka bez problemu pokazała brzuch po ciąży, normalizując w ten sposób temat powrotu do formy po urodzeniu dziecka. "Super, że się tym dzielisz! - napisała aktywistka Maja Staśko. Podobnych komentarzy pod wpisem Włodarczyk było więcej. 

Również temat presji karmienia piersią, który poruszyła aktorka na swoim profilu spotkała się z wielkim uznaniem kobiet. "Presja, żeby karmić piersią jest nie do zniesienia. Chcesz to karm, nie chcesz to też Twoja sprawa. Poza tym nie zawsze masz na to wpływ. Nie dajmy się zwariować" - napisała Agnieszka Włodarczyk.

Ostatnio Agnieszka Włodarczyk opisała sytuację, która zmusiła ją do karmienia piersią w restauracji. Celowo piszemy "zmusiła", ponieważ jakiś czas temu aktorka napisała, że celowo omija takie miejsca i wybiera spacery po lesie. "Żadnej restauracji jeszcze nie odwiedziliśmy, bo pewnie wpadłabym w panikę jakby zaczął głośno płakać - a on potrafi dać czadu. No i nie miałabym luzu z karmieniem w miejscu publicznym… Ja to jednak z tych, które wolałyby to robić bez spojrzeń przypadkowych osób".

Tym razem jednak nie miała wyjścia i musiała nakarmić synka Milana w restauracji.

Kiedy mały zasnął a Ty na spontanicznie chcesz szybko wyjść i zapominasz wziąć ze sobą butelki, mleka i pieluch.
Wtedy zasada „nie karmię publicznie” jakby nie istnieje. Dobrze dla nas, że w restauracji nie było ludzi… - napisała zamieszczając zdjęcie jak karmi synka.

Pod postem pojawiła się lawina komentarzy i wsparcia dla świeżo upieczonej mamy:

"Ludzie niech się patrzą w swoje talerze."

"Dobrze, że normalizujesz publiczne karmienie! To zupełnie ok" - napisała aktywistka Maja Staśko.

Zobacz także:

"Ja karmiłam wszędzie bez względu na okoliczności. Jest tyle golizny dookoła, zewsząd wylewające się silikony, że moim zdaniem widok nawet kawałka kobiecej piersi nie powinien nikogo gorszyć."