Proste fryzury na home office

Pewne rzeczy się nie zmieniają: mimo, iż pracujesz z domu, zdarza Ci się zaspać? Skąd my to znamy. Bez obaw, nie musisz udawać przed kolegami z pracy, że nie działa Ci kamerka, zainspiruj się fryzurami, które sprawdziłyśmy na sobie i obiecujemy, że wykonanie żadnej z nich nie zajmie Ci dłużej niż 5 minut. Zaczynając od pół kucyka, który pamiętasz zapewne z dzieciństwa: to świetna opcja jeśli włosy są nie do końca świeże, może być wykonany z grzywką, lub bez. Tu nie ma wielkiej filozofii - zbieramy włosy od wysokości nad uszami i związujemy wysoko gumką. Spód rozczesujemy. Dla fanek objętości: podwójny kucyk. Dzielimy włosy poziomo na dwie sekcje (góra i dół), z górne tworzymy koński ogon. To samu robimy z dolną partią włosów ale tak, aby górne kosmyki zakrywały kucyk poniżej. Dzięki temu zyskamy podwójną objętość włosów. 

Klasyka gatunku: messy bun. Wiemy jednak, że niedbały koczek w rzeczywistości rzadko prezentuje się jak ten z Instagrama. Z pomocą przyjdzie apaszka - wystarczy, że obwiążesz nią koczek i już Twoja fryzura wygląda na starannie przemyślaną. Wariacją na temat luźnych koczków jest low messy bun, czyli włosy zebrane tuż przy szyi. Ta wersja będzie wyglądać najlepiej, jeśli zostawisz luzem kilka kosmyków, aby okalały twarz. 

Opcja dla krótszych włosów, lub niesfornej grzywki: wsuwki i spinki. Gładko zaczesane kosmyki, podpięte spinkami są bardzo modne w tym sezonie. Nie masz spinek? Wypróbuj błyskawiczną fryzurę a'la Daenerys Targaryen z Gry o Tron: wydziel dwa pasma przy twarzy, zawiń je, przełóż na tył głowy i zepnij gumką, tak jakbyś chciała zrobić z nich wianek.