56-letnia Beata Kowalska pozuje w bikini i mówi o dyskryminacji dojrzałych kobiet

Beata Kowalska chętnie korzysta z mediów społecznościowych. Szczególnie na Instagramie dzieli się z obserwatorami zdjęciami ze swojego życia prywatnego i zza kulis pracy. 29 kwietnia aktorka świętowała 56. rocznicę urodzin. Z tej okazji opublikowała wyjątkową fotografię. Aktorka po raz pierwszy udostępniła zdjęcie w bikini. Fani byli zachwyceni figurą Kowalskiej i w komentarzach pojawiło się mnóstwo komplementów skierowanych do artystki.   

Najpiękniejsza kobieta na świecie 

Figura jak u nastolatki – pisali obserwatorzy. 

Przy okazji aktorka w opisie zdjęcia zwróciła uwagę na ważny problem. Przyznała, że ciężko było jej, jako aktorce, pogodzić się z starzeniem i upływającym czasem. Podkreśliła, że zwłaszcza w branży rozrywkowej wiele kobiet dojrzałych jest pomijanych. 

To ja. Dumna, dojrzała kobieta . Dziś są moje 56 urodziny. Sama często w to nie wierzę. Bo przecież wszystko jeszcze przede mną... Rzeczywistość nie jest jednak tak kolorowa.
Nie jest łatwo pogodzić się ze starzeniem, z upływającym czasem. Zwłaszcza, że kobiety po pięćdziesiątce wtłaczane są w strefę cienia, stają się przeźroczyste, zarówno dla mężczyzn jak i pracodawców. Dyskryminacja dojrzałości. A przecież...P.s. Zastanawiałam się czy wrzucić to zdjęcie, ale pomyślałam, że ośmieli to piękne 50-letnie do spojrzenia na siebie z dumą. Jesteśmy wartością – napisała aktorka. 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Post udostępniony przez(@beataolga)

Kim jest Beata Olga Kowalska?

Beata Olga Kowalska to polska aktorka, choreografka i prezenterka. W 1991 roku ukończyła krakowską PWST. Występowała m.in. w Teatrze Nowym w Łodzi, Teatrem Powszechnym w Łodzi, Teatrze Muzycznym w Gdyni i Teatrze Muzycznym „Roma” w Warszawie. Chociaż zagrała w wielu polskich serialach, widzowie najbardziej kojarzą ją z rolą w „Ranczu”. Kowalska w latach 2006-2009 i 2011-2016 wcielała się w postać Doroty Wezół, czyli doktorowej. W 2021 r. została prowadzącą programu „Magia nagości”

W wywiadach podkreśla, że ma kompleksy i nie uważa się za gwiazdę. W rozmowie z „Plejadą” wyznała, że już czasy ukrywania swojego prawdziwego wieku są za nią. „Mam 55 lat i koniec. Taka jest prawda. Nie zatrzymam czasu. Oczywiście, mogę sobie coś poprawić, ale, jak już mówiłam, mam dosyć tych wszystkich wygładzeń, filtrów, ponaciągań. Przecież prawie wszystkie współczesne celebrytki wyglądają tak samo. Nie mówiąc już o zwykłych dziewczynach, które naśladują je na Instagramie. Tymczasem ja się bardzo cieszę, że jesteśmy tak różnorodni. Ja też jestem wyjątkowa”.