Damian miał być księciem z bajki. Kiedy Anka spotkała go pierwszy raz, była nim oczarowana. – Myślałam, że zdarzył się cud – wspomina. – Mądry, intrygujący, szarmancki, z poczuciem humoru. Wymarzony. Zabiegał o mnie jak bohater z romantycznej komedii. Różnica była tylko jedna: amerykańskie filmy o miłości kończą się happy endem. A tego Damian z konsekwencją unika. Dzisiaj wiem, że nie byłam ani jego pierwszą, ani z pewnością ostatnią ofiarą. Ale skąd mogłam przypuszczać, że ten piękny początek zwiastuje taki koszmar? Przecież kompletnie nic na to nie wskazywało – opowiada Anka.

Czy aby na pewno nic na to nie wskazywało? „Jeśli wydaje ci się, że coś jest zbyt piękne, żeby było prawdziwe, to faktycznie tak jest!” – do bólu rzeczowo i, niestety, prawdziwie pisze w swojej książce „Toksyczni mężczyźni” dr Lillian Glass. Autorka, która jest jednym z najbardziej cenionych na świecie autorytetów w dziedzinie komunikacji i mowy ciała. Problem z toksycznym mężczyzną istotnie polega na tym, że on na początku znajomości potrafi doskonale się kamuflować. To łączy wszystkie typy tych niebezpiecznych partnerów. A my, kobiety zaślepione uczuciem, jak ćmy zbliżamy się do światła, które przy bliższym kontakcie zaczyna zwyczajnie parzyć. Anka odczuła to bardzo boleśnie. Bo prawidłowość jest niestety taka: im silniejsze zaczarowanie kimś na samym początku, tym później większe rozczarowanie. A tak właśnie czarują toksyczni mężczyźni. W przypadku Anki książę z bajki okazał się manipulantem! To jeden z jedenastu typów toksycznych mężczyzn, które na podstawie ankiet wypełnionych przez 1000 kobiet w wieku 18–86 lat wyodrębniła Lillian Glass. Pozostałe dziesięć typów to: zazdrosny rywal, drzemiący wulkan, arogancki mądrala, dręczyciel i maniak kontroli, wtrącalski, ofiara, mięczak, narcyz, emocjonalna chłodnia oraz socjo-psychopata. Mimo że toksyczny mężczyzna prawdopodobnie przedstawi ci się w masce, po pewnym czasie możesz dostrzec sygnały, które powinny wyostrzyć twoją czujność.

Oto przewodnik po zachowaniach i cechach, które zwiastują, że ten związek może nie zakończyć się szczęśliwie.

ZAZDROSNY RYWAL
ZROBI WSZYSTKO, BY CIĘ ZDOMINOWAĆ

Zna mnóstwo sposobów, aby to osiągnąć. Jeśli go komplementujesz: „Ładnie ci w tej szarej koszuli”, nie usłyszysz podziękowania. W zamian rzuci: „To nie jest szary kolor, tylko grafitowy. Powinnaś iść do okulisty!”. Chce ciebie w ten sposób onieśmielić, upokorzyć. Będzie podważał wszystko, co powiesz i zrobisz, bo musi czuć nad tobą przewagę.

„Czy ty w ogóle wiesz, co mówisz?”. Tak lubi zwracać się ten typ mężczyzny. Z przyjemnością też będzie ci przerywał, dopowiadał i zaprzeczał temu, co akurat mówisz. Posiada również niezwykłą zdolność do przekształcenia nawet miłej pogawędki o niczym w słowną potyczkę, rywalizację.

W jego głosie najczęściej brzmi sarkazm. I złość. Bywa zniesmaczony – tonem doskonale to pokazuje. Mówi szybko, bo zwykle ma dużo do powiedzenia, i niechętnie pozwala tobie wtrącić słowo. Słuchając go, wyczuwa się w jego głosie napięcie. Jest w ciągłej gotowości, czeka na ruch partnerki, więc wychyla się w stronę rozmówcy. Niezależnie od tego, czy siedzi, czy stoi, ma sztywną postawę. Kiedy do ciebie mówi, często kładzie ci rękę na ramieniu; to nie jest wyraz czułości, raczej dominacji. Jego dotyk jest nerwowy i stanowczy.

Zobacz także:

DRZEMIĄCY WULKAN
NIE WIESZ, CZY JEST TWOIM PRZYJACIELEM, CZY WROGIEM

To mężczyzna nieodgadniony, skryty, bardzo zamknięty w sobie. W zasadzie nigdy nie jesteś pewna, co on rzeczywiście czuje. Czy coś go cieszy, czy martwi. Jednego dnia, ubrana w tę samą czerwoną sukienkę, usłyszysz od niego, że wyglądasz bosko, innego, że nie powinnaś jej wkładać, bo jesteś za gruba. Długo nie okazuje, że ma do ciebie o coś żal, ale w sercu gromadzi listę skarg. Kiedy już wybuchnie, najczęściej o bzdet, zmiażdży cię falą złości.

Ironia to jego drugie imię. Masz wrażenie, że wspiera ciebie we wszystkim, tymczasem on potrafi nagle sarkastycznie skrytykować cię za coś, z czego zwierzyłaś mu się trzy tygodnie wcześniej. Potem dla złagodzenia sytuacji rzuci: „Tylko żartowałem”. Ale możesz mieć pewność, że wcale nie żartował.

Wywołujesz w nim mieszane uczucia, więc pilnuje dystansu między wami. Jeśli zbliża się do ciebie, za chwilę z pewnością się od ciebie znowu oddali. Nie zależy mu, aby być jednoznacznie zrozumianym, dlatego potrafi mówić bardzo cicho, pod koniec zdania wręcz szeptem. Chodzi o to, abyś nie wiedziała dokładnie, co powiedział. Podczas wypowiedzi potrafi prawie nie otwierać ust, potocznie można określić, że mówi przez zaciśnięte zęby. Zdarza mu się w czasie mówienia pocierać nerwowo szyję, co oznacza tłumienie emocji.

AROGANCKI MĄDRALA
MUSI CZUĆ, ŻE JEST OD CIEBIE LEPSZY

We wszystkim. Bycie specjalistą w kilku wybranych dziedzinach mu nie wystarcza. Możesz zapytać go więc o cokolwiek i na pewno nigdy nie usłyszysz: „Nie mam pojęcia”, „Nie wiem”. On zawsze ma pojęcie, bo zna się na wszystkim. Jest biegły nie tylko w każdej dziedzinie nauki, wiedzy, ale wyznacza również „właściwy” kierunek w kwestiach etyki, moralności.

Traktuje cię protekcjonalnie, lecz robi to subtelnie. Możesz czasem mieć wrażenie, że wasza rozmowa nie jest dialogiem, ale raczej jego wykładem. Opisuje ci świat, bo wie o nim więcej. Nie zawsze zwraca uwagę, czy ty masz ochotę go słuchać. To nie ma dla niego większego znaczenia.

Brzmi jak zawodowy krytyk. Zazwyczaj mówi jednostajnym tonem. Jeśli ktoś inny zbyt długo zabiera głos, wtedy w jego głosie wyczuwalne jest duże zniecierpliwienie. Sposób, w jaki do ciebie przemawia, może ci czasem przypominać dzieciństwo, kiedy byłaś pouczana przez rodziców czy nauczycieli. Jeśli ty okażesz swoje zniecierpliwienie jego wywodami, zacznie się wiercić i dużo gestykulować. Zwykle jest nienaturalnie wyprostowany, usztywniony, napięty. Często podpiera się pod boki, opierając ręce na biodrach; wskazuje na coś albo na ciebie wyciągniętym palcem – podkreśla, że ma rację.

DRĘCZYCIEL
ZAWSZE GOTOWY DO WOJNY NA SŁOWA

Najlepiej czuje się w sytuacji, kiedy partnerka jest mu kompletnie podporządkowana. Kontroluje ciebie, wydaje bardzo konkretne instrukcje: co, jak i kiedy powinnaś zrobić. I bardzo nie lubi, jeśli się do tego nie stosujesz. Wtedy pojawia się gniew. Wolisz do tego nie doprowadzać, więc dla dobra związku ulegasz mu.

„Albo będzie tak, jak on chce, albo do widzenia”. To jego główna zasada. Nigdy nie odpuszcza. Jest jednym z najbardziej toksycznych typów. Ocenia ciebie, wydaje polecenia; albo się na coś zgadza, albo nie, albo ci na coś pozwala, albo nie wolno ci czegoś zrobić. Lubi stawiać warunki: „Dobrze, możesz spotkać się z przyjaciółką, pod warunkiem że jutro…” – takie zdania padają z jego ust. Potrafi być naprawdę agresywny.

Przypomina karabin maszynowy. Jest wrogo nastawiony nawet wobec samego siebie i tę wrogość słychać także w jego tonie. Mówi głośno, krótkimi, urywanymi zdaniami. W jego głosie nigdy nie słychać łagodności, prośby. Kiedy do ciebie mówi, wychyla się do przodu, jakby chciał wejść w twoją przestrzeń. Bardzo dużo gestykuluje, łapie cię za rękę i ją przytrzymuje; w ten sposób przekaz ma być jaśniejszy, silniejszy. Zdarza mu się zaciskać dłonie w pięści, to obrazuje wściekłość. A często bywa zły.

WTRĄCALSKI
MISTRZ PRZEWROTNOŚCI I PLOTKOWANIA

Lubi ingerować we wszystkie twoje sprawy. Chce podejmować za ciebie decyzje, nawet kiedy dotyczą one wyłącznie twoich spraw, choćby zawodowych czy rodzinnych.

Nieproszony zabiera głos i zajmuje stanowisko. Pojęcie dyplomacji jest mu zazwyczaj obce. Swoje zdanie, także krytykę ciebie wyraża śmiało i bezceremonialnie. Często powtarza zwroty typu: „Lepiej zrób tak”, „Powinnaś postąpić inaczej ”. Jeśli powiesz, że boli cię żołądek, zapewne usłyszysz, że to wina twojej diety, a on cię już przed tym przestrzegał. Krople żołądkowe będziesz musiała podać sobie sama. Ma niezwykły talent do odwracania kota ogonem, przeinaczania twoich wypowiedzi. W efekcie, po dłuższej wymianie zdań, już sama nie jesteś pewna, co przed chwilą powiedziałaś albo wręcz – co myślisz na dany temat. Jest plotkarzem.

Miesza ci w głowie, to jego ulubione zajęcie. Sprawia, że czujesz się podenerwowana sposobem jego mówienia. Mówi szybko i oczekuje natychmiastowej odpowiedzi. Gra z tobą w ping-ponga. Lubi przemawiać głośno, dosadnie, aby zatrzymywać na sobie uwagę. Kiedy plotkuje, zaczyna szeptać, jakby ta „wyjątkowa” informacja była przeznaczona jedynie dla ciebie, bo on właśnie ciebie sobie wybrał. Mówi całym ciałem. Ciągle się przemieszcza, co sprawia, że jesteś zmuszona wodzić za nim wzrokiem. Gestykuluje, rusza głową. Kiedy wyraża swoją opinię, zdarza mu się łączyć kciuk i czubki palców, wydziela ci w ten sposób informacje, które masz najlepiej zapamiętać, bo to on dyktuje warunki.

OFIARA
CAŁY ŚWIAT JEST PRZECIWKO NIEMU

Pesymista z krwi i kości. Szklanka jest zawsze do połowy pusta. Nic mu się nie udaje, nic nie wychodzi, ludzie to jego wrogowie. Znikąd nie widać pomocy ani nadziei. Jeśli coś przypadkiem układa się dobrze, on ma w sobie siłę, aby to zniszczyć. Jest największym wrogiem samego siebie. Ciebie bardzo chętnie zaprosi do swoich okopów, schowacie się tam ramię w ramię przed złym światem.

Odczuwa ból egzystencjalny i ty też musisz czuć go razem z nim. Niepowodzenia celebruje bardzo długo. Uważa się za bez- wartościowego i samego siebie ciągle krytykuje. Jego ulubione powiedzenie brzmi: „Tak, ale…”. Od samego początku zakłada, że wasz związek i tak się nie uda, bo on nie zasługuje na szczęście, więc potrafi ciebie rozmyślnie ranić, wszczynać kłótnie. Jego głos jest niski, monotonny, pozbawiony jakichkolwiek przejawów radości, w ogóle żadnych emocji. Często mówi bardzo cicho, co ma obrazować rozmiar jego niemocy.

Na swoich barkach dźwiga ciężar. Zawsze się garbi. Lubi krzyżować ramiona na piersiach, robi to bezwarunkowo – to jego postawa obronna. Często ma spuszczoną głowę. Wykonuje wiele ruchów nogami, zakłada nogę na nogę. Wierci się, ciągle coś nerwowo skubie, nic dziwnego, przecież czeka na kolejny cios od losu.

MIĘCZAK
BEZRADNIE SCHOWA SIĘ W TWOICH RAMIONACH

Nie ma swojego zdania. Pyta ciebie o wszystko, ciągle się radzi bliskich i znajomych. Bez przerwy jest przestraszony, szuka schronienia za czyimiś plecami, bo nie chce zostać zauważony. Raczej nie stanie w twojej obronie, trudno mu bronić nawet samego siebie.

Nie lubi wyzwań, więc robi wszystko, aby żadnego nie podjąć. Także w rozmowie. Często milczy, a jeżeli już wdaje się w dialog, zazwyczaj jest to pusta rozmowa o niczym. Bardzo uważnie dobiera słowa, cedzi je, bo ciągle się boi, że może kogoś urazić. Nie znosi konfrontacji. Często używa zwrotów: „możliwe że”, „chyba”, „nie jestem pewien”. Podąża za innymi, naśladuje ich, bo sam nie wie, co powinien zrobić.

Nigdy nie zdradza swojego zdania, bo zwyczajnie go nie ma! Najchętniej nie mówiłby w ogóle, ale jeśli już musi zabrać głos, jego ton jest bardzo cichy. Mówi powoli, bo boi się wygłupić. Między zdaniami, które wypowiada, zapada długa cisza, ponieważ w myślach precyzyjnie układa kolejną frazę. W jego głosie słychać lęk, wahanie oraz liczne powtórzenia pojedynczych słów. Kiedy zadasz mu pytanie, to zanim usłyszysz odpowiedź, pewnie zobaczysz, jak drapie się po głowie. Jego dotyk jest nieśmiały, niepewny, woli, abyś to ty zrobiła pierwszy krok. Zazwyczaj jest przygarbiony, ramiona pochyla do przodu. Często zwraca stopy do środka, obejmuje się ramionami w geście oznaczającym obronę. Nawet wtedy, kiedy nic mu nie grozi, on zawsze znajdzie niebezpieczeństwo.

NARCYZ
ZOSTANIE TWOIM... PĘPKIEM ŚWIATA!

W zasadzie jest tylko jedna osoba, na której naprawdę mu zależy, nawet jeśli na początku tego nie widzisz: dla niego liczy się tylko on sam. Co więcej: oczekuje, że dla ciebie też on będzie na pierwszym miejscu. Troszczy się o kobietę w takim zakresie, jaki wiąże się z nim samym. W pozostałych kwestiach jesteś bezużyteczna.

Lubi mówić. Dużo, często i głównie o sobie. Także od innych domaga się mówienia o nim. Uwielbia komplementy pod swoim adresem, a kiedy ich nie słyszy, umie o nie poprosić. Jeśli zaczniesz mówić coś, co jego nie interesuje, bardzo szybko ci przerwie i zmieni temat na taki, który jemu pasuje. Lubi, kiedy jesteś nieporadna, chętnie postawi cię na nogi.

Potrafi denerwować się jak dziecko. Nie znosi, kiedy nikt go nie podziwia. Bez aplauzu nie wytrzyma ani chwili. Chodzi mu przede wszystkim o zwrócenie na siebie uwagi, więc mówi głośno, zmieniając ton, często bywa prowokacyjny. Potrafi śmiać się w głos. Mówiąc, często się rozgląda, aby być pewnym, że wszyscy na niego patrzą. Jest wyprostowany, głowę trzyma wysoko. Kiedy przemawia, przybliża się do ciebie; jeśli to ty próbujesz zabawiać go rozmową, zacznie się od ciebie oddalać.

EMOCJONALNA CHŁODNIA
ZAMROZI CIĘ NA AMEN Cichy, zamknięty w sobie. To zimny mężczyzna, nigdy nie możesz być pewna, co do ciebie czuje, co akurat o tobie myśli. Jeśli zapytasz czy nawet poprosisz, żeby okazał ci odrobinę uczucia, bo tego potrzebujesz, usłyszysz zimne: „Nie jestem wylewny, tak już mam”.

Jest bardzo oszczędny w słowach. Jeżeli wyraźnie nie poprosisz go, aby się wypowiedział na jakikolwiek temat, będzie milczał całymi godzinami. Do wszystkiego podchodzi zadaniowo, usłyszysz to w jego mowie.

Będzie się z tobą bawił w kotka i myszkę. Twoim zadaniem jest zgadywanie, co ma w głowie i w sercu. Ciężko z nim się porozumieć. Mówi monotonnie, w jego głosie często słychać obojętność. Wypowiedzi są krótkie i mechaniczne. Z jego tonu, sposobu mówienia niczego nie da się wyczytać, ale czasami można to zrobić, przyglądając się bacznie mowie jego ciała. Zazwyczaj czujesz się przy nim niekomfortowo, bo ma postawę żołnierza na służbie. Głowę trzyma prosto, co świadczy o gotowości do obrony. Jeśli kogoś obejmuje, robi to zazwyczaj nieporadnie i sztywno, odsuwa się maksymalnie, aby mimo zbliżenia zachować bezpieczny dystans.

MANIPULANT
UMIE CZYTAĆ W TWOICH MYŚLACH, JEŚLI CHCE...

Doskonale wie, co powiedzieć, aby cię do siebie przyciągnąć i najlepiej wykorzystać do swoich celów. Jednym z głównych jest podbudowanie własnego ego. Potrafi kłamać jak z nut i raczej nie odczuwa z tego powodu wyrzutów sumienia. Lubi atakować, to dla niego najlepszy sposób, aby się obronić, kiedy wie, że to on zawinił.

Często odpowiada pytaniem na twoje pytanie. Bez przerwy powtarza słowa i całe frazy. Robi długie przerwy, bo w tym czasie wymyśla kolejne historyjki, którymi chce cię omotać. Nagle zaczyna mówić coś, co nie ma żadnego związku z tematem rozmowy. Podaje mnóstwo informacji, o które ty nie pytasz.

Potrafi uwodzić swoim głosem. To jego podstawowe narzędzie. Doskonale wie, co zrobić, aby jego ton brzmiał seksownie, zmysłowo. Kiedy zaczyna kłamać, jego głos staje się lekko schrypnięty, jest to spowodowane napięciem w obrębie strun głosowych. Często wzrusza ramionami, przestępuje z nogi na nogę. Przechyla głowę, ukrywa ręce. Lubi szybko przekraczać granice fizycznego dystansu. Zbliża się do ciebie, aby dać ci do zrozumienia, że się mu podobasz, że jest tobą zainteresowany.

SOCJO-PSYCHOPATA
OD NIEGO TRZEBA NATYCHMIAST UCIEKAĆ!

Najbardziej toksyczny i niebezpieczny typ mężczyzny. Charakteryzują go m.in. następujące zachowania: elokwencja i powierzchowny urok, zawyżone poczucie własnej wartości, skłonność do patologicznego kłamstwa, brak poczucia winy, empatii, pasożytniczy styl życia, słaba samokontrola, impulsywność, nieodpowiedzialność, liczne krótkotrwałe związki.

Robi doskonałe pierwsze wrażenie. Wie, co chcesz usłyszeć, i właśnie to do ciebie mówi. Wypytuje o wszystko, żebyś myślała, że tak bardzo jest ciebie ciekawy. Tymczasem on chce poznać słabe punkty swojej ofiary. Kiedy już je pozna, zacznie mówić ciągle o sobie, słowo „ja” jest jego ulubionym. Potrafi zaprzeczać sam sobie nawet w jednym zdaniu. W jego tonie słychać pustkę. Momentami może się wręcz wydawać, że jest oddzielony od swojego głosu. Nie ma w nim empatii, więc w tonie nie słychać emocji. Czasami usłyszysz jedynie nutę skargi. Brakuje mu elastyczności. Jego ruchy są bardzo oszczędne. Bywa, że mówiąc „tak”, głową pokazuje, jakby się nie zgadzał. Potrafi kroczyć z dumą, bo czuje, że jest ponad wszystkimi.