Górale znani są ze specyficznych powiedzonek, tradycji, tańca i przepowiadania pogody. Z racji tego, że dawniej spędzali mnóstwo czasu na halach, w górach i na łąkach, są mocno przywiązani do znaków przyrody, bo ich los zależy od dobrostanu owiec i pól. Górale dzięki obserwacjom dobrze poznali prawa rządzące pogodą, dlatego łatwiej im o prognozy niż niejednemu meteorologowi. Mają także swoje sekretne rytuały na przywołanie deszczu, a także typowy góralski sposób na piękną pogodę. Na ciężkie chmury pomaga zazwyczaj sól, zioła albo łopata.

Jaki jest góralski sposób na piękną pogodę?

Gdy wieje halny, deszcz nie odpuszcza lub burza szaleje, górale dobrze wiedzą, co robić. Pogoda w końcu może stanowić nie lada problem dla gospodarza. Pewien góralski sposób na piękną pogodę mówi, by halny wygonić solą. Aby uspokoić wichurę, gazda wynosił przed dom misę z solą. Góralski przesąd głosi, że wiatr nasyci się solą i przeniesie się gdzieś indziej. Mieszkańcy gór wierzyli, że ofiara z soli zmienia kierunek wiatru i odciąga niepogodę. Gdy natomiast okolicę nawiedzają groźne burze, każdy mądry góral wbije w ziemię przed domem łopatę do pieczenia chleba albo bronę. Wierzono, że burzowe chmury podrą się na łopacie czy zębach bron i rozejdą. Aby odgonić zbliżającą się burzę, palono też w piecach zioła, zebrane w święto Matki Boskiej Zielnej lub wiązanki ziół kuchennych. Dym miał chronić przed piorunami i gradem. W niektórych wsiach burzę rozganiano też dzwonieniem dzwonów. Dźwięku dzwonu miał według przesądów odganiać demony rządzące złą pogodą. Bicie dzwonu sprawiało, że demony uciekały, a burza zmieniała kierunek i omijała daną wieś.

Zobacz też:

Czy górale potrafią sprowadzać deszcz?

Deszcz w górach to częste zjawisko. Może nadejść nagle nawet w najbardziej słoneczny dzień. Zazwyczaj to sprawa górskich warunków pogodowych, na które wpływają zmiany ciśnienia, wiatr i różne wysokości. Przesądy mówią jednak o tym, że starzy górale potrafią przyciągać deszcz. Gdy susza zbyt długo czyniła straty w gospodarstwie, proszono kiedyś okoliczną czarownicę lub najstarszą babę we wsi o pomoc w przyciągnięciu ciężkich chmur. Stara góralka lub jej pomocnik wchodził do rzeki w ubraniu i obchodził wszystkie domy w okolicy. Ten rytuał zapewniał, że w nocy lunie deszcz, który przyniesie wytchnienie polom i łąkom. W niektórych okolicach do dzisiaj stosuje się te przesądy, by zapewnić sobie preferowaną pogodę, a także by przyciągnąć turystów i pokazać im góralskie tradycje z przymrużeniem oka.

Sprawdź także: