Reklama
Joanna

Całe życie
Pracuję po 12 godzin na dobę. Zdarza się, że przychodzę do firmy pierwsza i wychodzę ostatnia. Często jestem tak zajęta, że nie mam czasu zjeść obiadu. Nie żałuję, że postawiłam na karierę zawodową, ale widzę, że ma ona wysoką cenę. Moje życie prywatne nie istnieje, nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam się z przyjaciółmi. Chciałabym w życiu coś osiągnąć, ale jestem coraz bardziej zmęczona i zniechęcona.

Rywalizacja, wygórowane ambicje i ciągła pogoń za sukcesem są powodem silnego napięcia. Poza tym pracoholicy prowadzą nieregularny, niezdrowy tryb życia. Brakuje im snu, prawidłowej diety, odpoczynku i kontaktu z przyrodą. W trudnych chwilach zwykle sięgają po alkohol i papierosy. Stres, który bierze się z przepracowania, daje o sobie znać przede wszystkim w postaci bólu - migren, sztywnego karku i problemów z kręgosłupem. Sygnałem napięcia i zdenerwowania mogą być także kłopoty z żołądkiem, zgaga i nudności.
Rady psychologa
* Zrób realny plan swojej kariery na najbliższe pół roku. Pohamuj wygórowane ambicje i nie wymagaj od siebie więcej, niż możesz.
* Każdego dnia znajdź choć godzinę na kontakty z przyjaciółmi.
* Kiedy dopada cię ból głowy czy żołądka, zamiast tabletki zafunduj sobie krótką drzemkę lub spacer.
* Umów się ze sobą, że wieczory spędzasz na przyjemnościach i koniec z zabieraniem roboty do domu.
* Po ciężkim dniu zrób sobie przed snem aromatyczną kąpiel z dodatkiem olejku cytrusowego albo lawendowego. To cię odpręży.

Reklama
Katarzyna

Staram się robić wszystko jak najlepiej
Choć zajmuję odpowiedzialne stanowisko i dużo pracuję, dbam o to, aby w moim domu zawsze był ugotowany obiad, mąż miał wyprasowane koszule, a dzieci zabrały śniadanie do szkoły. Chciałabym być jeszcze lepszą panią domu, dlatego zapisałam się na kurs gotowania. Marzę, aby dzień był o kilka godzin dłuższy. Cały czas jestem bowiem w biegu, ale i tak ciągle mam wrażenie, że jeszcze coś powinnam zrobić.

Perfekcjonistki żyją w nieustannym stresie, bo chcą zrobić wszystko na szóstkę z plusem. Ciągle dokądś się śpieszą i wciąż brakuje im czasu. Narzucają sobie zbyt wiele obowiązków, nie potrafią odpoczywać i odpuścić sobie ani na chwilę. Najsilniejszy stres przeżywają, gdy nie udaje im się zrobić tego, co sobie zaplanowały. Czują się wtedy bezradne, mają wyrzuty sumienia, opadają z sił. Często cierpią na bezsenność.
Rady psychologa:
* Każdego dnia tuż po obudzeniu poleniuchuj 10 minut w łóżku. Zaplanuj nie tylko obowiązki, ale i przyjemności.
* Z listy rzeczy do zrobienia zawsze wybieraj te najważniejsze. Pozostałe odłóż na później.
* Unikaj kawy i herbaty, zwłaszcza po godz. 17.00. Zamiast tego przeznacz więcej czasu na sen.
* Znajdź jakąś formę aktywnego wypoczynku. Dobry będzie dla ciebie basen albo biegi, pod warunkiem że nie będziesz starała się być od razu mistrzynią olimpijską.
* Chociaż raz na jakiś czas zostaw w zlewie niepozmywane naczynia. Zobaczysz, że świat się z tego powodu nie zawali.

Agnieszka

Paraliżuje mnie nieśmiałość
Jestem taką szarą myszką, na którą nikt nie zwraca uwagi. Mam mało znajomych, bo najlepiej czuję się w samotności. Nie lubię chodzić tam, gdzie jest dużo obcych ludzi. Nigdy nie poszłabym sama do kawiarni. Ostatnio, gdy szef poprosił mnie o zabranie głosu, nie mogłam wykrztusić z siebie słowa.

Kobiety, które nie wierzą w siebie, mają liczne kompleksy i niskie poczucie własnej wartości, przeżywają silny stres w kontaktach z innymi. Panicznie boją się bowiem tego, że się nie sprawdzą czy skompromitują. Nawet najprostsze czynności: zakupy, rozmowa z sąsiadką, mogą napawać je lękiem. Wszelkie niespodzianki i nowe sytuacje też są źródłem napięć dla nieśmiałych pań, które w chwili zdenerwowania jąkają się, czerwienią i oblewają potem. Ze strachu (np. przed egzaminami) mogą nawet dostać biegunki czy alergicznej wysypki.
Rady psychologa:
* Zapisz się na trening asertywności, jogę albo ćwiczenia typu tai-chi. Pomogą ci się odblokować i uwierzyć w siebie.
* W ciągu dnia pij uspokajające herbatki, np. z melisy.
* Myśl dobrze o sobie. Ceń swoje osiągnięcia, zwracaj uwagę na mocne strony.
* Spytaj się bliskich osób, za co cię lubią, i uwierz w to, co mówią.
* Ćwicz w samotności wyrażanie własnych opinii. Staraj się mówić spokojnie, ale dobitnie.

Anna
Reklama

Mam dość siedzenia w domu!
Nie pracuję zawodowo; wychowuję dzieci i zajmuję się domem. Każdy mój dzień jest taki sam. Przy koleżankach, które robią karierę, czuję się nikim. Chciałabym być zadbana i elegancka, ale brakuje mi czasu, by zająć się sobą.

Wykonywanie codziennie tych samych obowiązków, nużący tryb życia także mogą być powodem frustracji i zdenerwowania. Poza tym kobiety, które zajmują się domem, często dręczy poczucie, że nikt ich nie docenia, a życie wiodą szare i nijakie. Stres, który wynika ze znudzenia codziennością, atakuje głównie emocje. Jego sygnałami są: rozdrażnienie, chandra, napady złości i nadmierny apetyt.
Rady psychologa
* Zainwestuj w swe umiejętności. Zapisz się na angielski albo przynajmniej oglądaj filmy w oryginalnej wersji językowej.
* Dbaj o siebie. Wizyta u kosmetyczki, fryzjera skuteczniej poprawi ci humor niż czekoladka.
* Każdego dnia znajdź 20 minut na ćwiczenia fizyczne. Idealne dla ciebie są delikatne formy aktywności ruchowej, takie jak stretching, taniec.
* Zmień grono koleżanek, jeśli łączy cię z nimi tylko wspólne narzekanie. Zbliż się do tych, które mają hobby.
* Uprość czasochłonne czynności, np. obiady gotuj na dwa dni. Czas zaoszczędzony przeznacz na relaks.

Reklama
Reklama
Reklama