UMALUJ CIAŁO

By stworzyć wrażenie lekkiej opalenizny na ciele, użyj specjalnego podkładu, który mają w ofercie niektóre firmy kosmetyczne. Taki „makijaż” do ciała ma lżejszą, bardziej płynną konsystencję niż podkład do twarzy i jest sprzedawany w większych opakowaniach (uwaga, może brudzić ubrania!). Do ekspresowego opalania nóg najlepsze są „rajstopy w sprayu” – brązujący fluid pokryje twoją skórę cieniutką warstewką, która zejdzie dopiero po kilku prysznicach!

OMIEĆ ZŁOTEM TWARZ

Dobrze wykonany makijaż brązujący daje efekt skóry naturalnie muśniętej słońcem. Można nim także bez użycia różu do policzków optycznie wymodelować owal twarzy. Słoneczny makijaż będzie jeszcze piękniejszy, jeśli na szczycie kości policzkowych umieścisz odrobinę kosmetyku rozświetlającego. Rada: „Opalony” makijaż powinien mieć odcień miodu. Bardzo ciemny brąz może postarzać, a kosmetyki o barwie terakoty (pomarańczowe) wyglądają po prostu sztucznie.

JEŚLI SAMOOPALACZ, TO JAKI?

Spray
+ Idealny do twarzy, mgiełka płynu opalającego za jednym psiknięciem równiutko pokrywa powierzchnię skóry.
– Niektóre samoopalacze w sprayu mogą wysuszać ciało (szczególnie nogi), więc dodatkowo potrzebujesz balsamu nawilżającego.

Balsam
+ Świetnie pielęgnuje suchą skórę i nie pozostawia smug.
– Wolno opala: jeśli balsam do ciała ma adnotację „efekt opalenizny”, to znaczy, że dostrzeżesz ją dopiero po kilku dniach.

Zobacz także:

Pianka
+ Jest wygodna i łatwa do rozprowadzenia. Delikatnie opala i nie pozostawia smug.
– Może lekko wysuszać skórę.

Chusteczki
+ Nie zajmują wiele miejsca w torebce, idealnie mieszczą się w podróżnej kosmetyczce. I są tanie!
– Nakładanie preparatu wymaga dużej wprawy – z powodu załamań chusteczki na skórze mogą powstać nierówne plamy.