Ponieważ coraz więcej Polaków lata samolotami, dość często słyszę to pytanie w swoim gabinecie. I dobrze, bo zakrzepica żył głębokich na skutek długiego lotu to ważna kwestia. Przyczyną problemu jest długotrwałe unieruchomienie, niskie ciśnienie panujące w kabinie i mała wilgotność powietrza. Powodem bywa też unikanie picia wody, aby rzadziej korzystać z toalety. Rezultatem takiego zachowania jest odwodnienie sprzyjające powstaniu w żyłach nóg zakrzepu. Jego fragment może się oderwać i popłynąć z krwią do płuc lub mózgu. Jeśli zamknie naczynie krwionośne i odetnie dopływ krwi, rezultatem bywa udar mózgu lub zatorowość płucna. Dobrym sposobem na uniknięcie zakrzepów podczas lotu jest ruch. Należy siedząc w fotelu, często poruszać nogami, napinać mięśnie, wykonywać okrężne ruchy stopami. Warto też założyć pończochy lub podkolanówki przeciwżylakowe o pierwszym stopniu ucisku (zakłada się je przed wstaniem z łóżka!), dzięki którym krew nie zalega w żyłach nóg. Na powstanie zakrzepów podczas lotu najbardziej narażone są osoby, które przebyły zakrzepicę żył głębokich, udar mózgu albo mają inne czynniki ryzyka zakrzepicy. Zwykle zaleca się im przed długim lotem samolotem profilaktyczną dawkę heparyny.