Nie ma sensu zakazywać dziecku szaleńczych biegów za piłką ani wspinania się na drabinki. Im więcej czasu kilkulatek spędza w ruchu, tym lepiej będzie się rozwijał. Będzie silniejszy i sprawniejszy. Skorzysta na tym głównie jego układ odpornościowy i kręgosłup. Ale gdy coś się przydarzy, lepiej wiedzieć, w jaki sposób skutecznie i szybko pomóc szkrabowi.

OTARCIA

Przy upadku malec może sobie zetrzeć skórę na kolanach i łokciach. Takie powierzchowne rany bardzo pieką, są bolesne i zwykle mocno zabrudzone. Przemyj je wodą z mydłem, a później wodą utlenioną (po spirytusie rana bardzo piecze) i przykryj jałowym opatrunkiem. Nie przykładaj na otarcia waty, bo się przyklei i trudno ją potem będzie bezboleśnie zdjąć. Kiedy rana się goi, tworzą się niewielkie strupki. Uważaj, żeby dziecko ich nie rozdrapywało, bo mogą pozostać ślady.

SINIAKI

Tworzą się pod wpływem uderzenia – wskutek przesięku krwi do tkanek. Ustępują same, jaśniejąc od fioletu do żółci. Aby jednak szybciej się zagoiły, stosuj zimne okłady, a gdy siniaki są rozległe – pomocne będzie smarowanie maścią heparynową.

SKALECZENIA

Drobne wystarczy przemyć najpierw zimną wodą (może to być woda mineralna z butelki – gdy jesteśmy na dworze), później wodą utlenioną, a zaraz potem przykryć plastrem z opatrunkiem. Jeżeli rana jest duża i silnie krwawi, takie miejsce uciśnij gazą, unieś skaleczoną część ciała do góry i jedź z dzieckiem do lekarza. Opatrzy on ranę i zobaczy, czy nie trzeba jej jednak zszyć. Do lekarza trzeba iść także wtedy, gdy dziecko skaleczyło się czymś brudnym, na przykład zardzewiałym gwoździem. W pierwszym roku życia wszystkie dzieci są szczepione przeciw tężcowi, w drugim – dostają dawkę przypominającą, więc podanie anatoksyny nie jest konieczne.