Jeśli znajdziesz się w takiej sytuacji, nie poddawaj się, negocjuj z wierzycielem. Często przyczyną kłopotów są raty kredytu mieszkaniowego. Jeśli kilka lat temu wzięłaś kredyt we frankach albo w euro, gdy waluty te były tanie, miesięczna rata też nie była zabójcza. Jednak przyszedł moment, gdy franki zdrożały, a wraz z nimi i raty. Jak wyjść ze spirali długów? Jest na to kilka sposobów.

■ Dogadaj się z bankiem
Jeśli masz kredyt w banku, raczej spóźnij się z czynszem, a bankowy dług oddaj w terminie. Bo gdy będziesz zalegać ze spłatą bankowi przekaże on dług firmie windykacyjnej, a ona na pewno ściągnie go od ciebie z nawiązką. Trafisz też do spisu dłużników. Zamiast zalegać z ratami, wyznaj bankowi, że masz trudności i poproś o znalezienie rozwiązania. Może to być:
1 wydłużenie okresu spłaty, wtedy rata jest niższa;
2 przewalutowanie na złote albo inny system spłat, np. zamiast rat malejących, raty równe, lub tzw. wakacje kredytowe (odroczenie jednej lub kilku rat w roku);
3 spłata odsetek od kredytu lub części raty bez odsetek; Pertraktacje z bankiem zacznij od opisu sytuacji. Gdy bank zaproponuje rozwiązanie, nie zgadzaj się na nie pochopnie. Poproś o wyliczenie każdej propozycji i zaakceptuj najkorzystniejszą.

■ Możesz poprosić o pomoc państwo
Jeżeli ty albo małżonek straciliście pracę, a spłacacie kredyt mieszkaniowy, zarejestruj się w urzędzie pracy i złóż wniosek o pomoc w spłatach. Możesz dostać dofinansowanie nawet do 1200 zł miesięcznie przez rok. Otrzymaną pożyczkę zaczniesz spłacać dopiero po dwóch latach. Na jej oddanie masz 8 lat.

■ Inni wierzyciele
Jeśli zalegasz z czynszem lub innymi opłatami – nie wahaj się i przedstaw wierzycielowi (spółdzielni, elektrowni) swoją sytuację. Pójdą ci na rękę i pozwolą spłacać zadłużenie, choćby w małych kwotach. Niektóre spółdzielnie proponują dłużnikom odpracowanie długu, np. poprzez pracę na jej rzecz (sprzątanie klatek itp.).