Drogie Czytelniczki, bardzo chciałabym podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami w kwestii garderoby dziecięcej. Jednocześnie jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na ten temat.
Ostatnio byłam w popularnym sieciowym sklepie z odzieżą, weszłam do działu dziecinnego i włosy zjeżyły mi się na głowie po tym co zobaczyłam! Nie mogłam pozbyć się wrażenia, że producenci do cna wykorzystują kieszenie zakochanych w swych pociechach rodziców ale też w dużej mierze bazują na ich próżności, niestety... Ale sama wiem coś o tym!     
Od kiedy zostałam mamą nie ganiam już z taką pasją po sklepach z modną odzieżą i bielizna dla kobiet. Teraz w centrach handlowych nic nie cieszy moich oczu bardziej niż widok wystawy sklepu z ubrankami i akcesoriami dla dzieci.
Pięknie ubrane, maleńkie manekiny dumnie prezentujące najnowszy model dżinsów czy hitowe buciki, poruszą serduszko chyba każdego rodzica. Przechodzę obok takiej witryny i pierwsza myśl rodząca się w mojej głowie brzmi ‘jak słodko wyglądałby mój synek w takich białych porteczkach…’ a już po chwili przychodzi opamiętanie ‘…oczywiście, białe byłyby chyba przez pierwsze 10 minut po założeniu, później już tylko co raz ciemniejsze. Ciekawe czy te wszystkie reklamowane super proszki potrafiłyby doprać na nich plamy…’. Spoglądam jeszcze z przerażeniem na metkę ‘cena 119,90’ i już wiem, że to nie jest to czego szukam.
Jestem z siebie dumna bo po 4 latach od urodzenia synka zakupy robię już znacznie rozważniej, mądrzej. Umiem wybrać rzeczy modne i praktyczne zarazem. Ale nie zawsze tak było, wierzcie mi! Zacznę więc od początku mojej zakupowej przygody bo na pewno nie od razu takie umiejętności się zdobywa.
Potrzeba dużo praktyki, i trzeba popełnić sporo błędów aby zdobyć tę mądrość życiową.
Kiedy byłam w ciąży biegałam po sklepach jak opętana i robiłam olbrzymie zakupy kompletując wyprawkę dla mojego nienarodzonego jeszcze skarba. Wszystko było przecież takie słodkie, śliczne, kolorowe i maleńkie. Mój synek zasługiwał na to aby wyglądać jak z żurnala. Dziś żałuję tylko, że nie poprosiłam o pomoc w tych zakupach bardziej doświadczonej w tej kwestii  koleżanki lub mamy. Kupiłam bowiem mnóstwo rzeczy, niektórych moje dziecko nie miało na sobie później ani razu! Kiedy ‘stroiłam’ niemowlaka okazywało się nagle, że brak rozpięcia przy dekolcie kaftanika uniemożliwia ubranie dziecka z bardzo wiotką jeszcze główką, napy lub suwaki na pleckach boleśnie uciskają delikatne ciałko a aplikacja na śpioszkach niezabezpieczona od spodu poważnie drażni skórę dziecka. Dodam, że kupiłam w tamtym czasie jeszcze 2 pajacyki bez rozpięcia umożliwiającego zmianę pieluszki, dżinsową kurtkę która do niczego jest właściwie zimą niepotrzebna niemowlakowi i kilka par skarpetek z bardzo ciasnymi ściągaczami, które musiałam rozcinać nożyczkami. Takich błędów popełniłam chyba znacznie więcej, dziś jednak nie pamiętam już wszystkich wpadek. Z najnowszych mogę jednak wspomnieć jeszcze o spodenkach za 130zł które podczas pierwszego spaceru z moim bardzo żywiołowym czterolatkiem nabyły olbrzymią dziurę na kolanie i nadawały się już tylko do wyrzucenia!
Teraz już wiem, że to co prezentują piękne, kolorowe witryny sklepowe nie zawsze nadaje się do użytku i nie zawsze warto jest płacić niebotyczne sumy za coś co maleństwo założy na siebie 3 razy…  Dziecko to nie jest manekin, ono musi czuć się przede wszystkim wygodnie w każdym ubranku bo w przeciwnym razie usłyszymy głośny sprzeciw z jego strony.  Robiąc zakupy szukam teraz rzeczy praktycznych, raczej nie decyduję się już na drogą, markową garderobę. Dzieci bardzo szybko rosną, ubranka w mgnieniu oka stają się za krótkie, za ciasne. Nie wiem jak to jest z innymi dziećmi ale moje w błyskawicznym tempie niszczy swe odzienie!
Oczywiście, że nie ubieram jednak mojego skarba tylko w granatowe dresy!  Staram się żeby zawsze wyglądał modnie i ładnie ale nie popadam już w szaleństwo. Teraz wiem że bardzo często wiele rzeczy można kupić na wyprzedażach, w secondhandach a najchętniej przygarniam ubranka po starszych dzieciach moich przyjaciółek i kuzynek puszczając równocześnie w ten obieg te z których wyrosła moja pociecha!

Życzę, drogie mamy dużo rozwagi w kompletowaniu garderoby swojej pociechy!

Autorka artykułu: BIP - (zobacz: BIP)
Artykuł nadesłany na konkurs - Zostań Redaktorką - Pisz dla Kobieta.pl! Jeśli chcesz by Twój artykuł znalazł się na naszym portalu - KLIKNIJ TUTAJ i zapoznaj się z warunkami.