Zaczyna się niewinnie, bo pierwszymi objawami alergii kontaktowej na skórze malca są zaczerwienienie i grudki, które zmieniają się w pęcherzyki. Szybko pękają, tworząc małe ranki (nadżerki). Wysypka swędzi, więc dziecko się drapie i w efekcie powstają większe ranki (słabo odgraniczone od zdrowej skóry), z których sączy się płyn.

Zmiany takie powstają w miejscach, w których skóra styka się bezpośrednio przez dłuższy czas z substancją drażniącą, czyli alergenem. Przykładowo, jeśli uczula guzik od spodni (bo zawiera nikiel, na który dziecko reaguje alergicznie) – zmiany powstają wokół pępka.

Jeżeli klamerka przy butach – uczulenie pojawia się na stopach, a jeśli gumka od majteczek – to wysypka powstaje wokół talii. Jeżeli natomiast uczulają np. zerwane przez malca rośliny – zmiany pojawiają się na jego rączkach. Po przerwaniu kontaktu z alergenem, stan zapalny mija.

Walka na wielu frontach

Leczenie zależy od umiejscowienia i nasilenia zmian. Po wykryciu uczulającego czynnika najważniejsze jest usunięcie go z otoczenia dziecka, a jeśli to niemożliwe – maksymalne ograniczenie kontaktu z nim. Czasem trzeba uciekać się do domowych sposobów radzenia sobie z alergenem (np. obszywać bawełnianą tkaniną metalowe zapinki oraz końcówki suwaków). Ważna jest również odpowiednia pielęgnacja skóry dziecka: nawilżanie, natłuszczanie, wybieranie delikatnych kosmetyków o kwaśnym lub obojętnym odczynie. Ubrania malca powinny być wykonane z przewiewnych materiałów (najlepiej bawełny), prane i płukane w środkach dla uczuleniowców (np. Jelp, Lovela) lub w płatkach mydlanych.

Najlepsze dla alergicznego malucha będą ubranka w jasnych kolorach, gdyż barwniki tkanin często uczulają (lub zaostrzają zmiany skórne). Lekarz może zalecić smarowanie zmian na skórze dziecka lekami (np. maścią ze sterydami). Doustne preparaty przeciwhistaminowe złagodzą przykre swędzenie (obcinaj malcowi paznokcie, żeby nie rozdrapywał wysypki). A gdy dojdzie już do zakażenia rozdrapanych miejsc, z pomocą przyjdą antybiotyki (w maści, tabletkach lub w aerozolu).

Test prawdę ci powie

Chcąc skutecznie zapobiegać objawom uczulenia, trzeba poznać alergen. Czasami wystarczy sama obserwacja dziecka (np. gdy zmiany pojawiają się i nasilają zawsze, gdy posmarujesz mu buzię jakimś kremem). Jeśli jednak twoja obserwacja nie wystarczy do wykrycia alergenu, lekarz może zlecić wykonanie tzw. płatkowych testów skórnych. Polegają one na nałożeniu na skórę (np. na plecach) płatków nasączonych rozmaitymi „podejrzanymi” substancjami uczulającymi. Po kilkudziesięciu godzinach lekarz usuwa płatki i ocenia zmiany zapalne (albo ich brak) na skórze dziecka. Testów tych nie wykonuje się u niemowląt, zaś u kilkulatków ich interpretacja bywa trudna. Skóra małych dzieci jest bowiem bardzo wrażliwa i łatwo ulega podrażnieniu, które nie musi dowodzić alergii. Żeby przekonać się, czy malec jest na coś uczulony, warto połączyć testy skórne z obserwacją. Jeśli pokrywa się ona z wynikami testu, sprawa jest jasna. Jeżeli nie – trzeba nadal uważnie obserwować dziecko.

"Zbójnickie" alergeny

Wiele różnych czynników może odpowiadać za kontaktowe zapalenie skóry. U dzieci najczęściej powodują je: Metale – np. chrom, nikiel, kobalt. Warto przy tym pamiętać, że nikiel jest składnikiem metalowych zapinek, klamerek, sprzączek, zamków błyskawicznych, puszek, sztućców, klamek, barwników i tkanin. Składniki kosmetyków – np. substancje zapachowe, barwniki, konserwanty oraz formaldehyd (tzw. aldehyd mrówkowy używany też do wyrobu tworzyw sztucznych, występujący w papierze, klejach i ubraniach). Guma – np. kalosze, płaszcze przeciwdeszczowe, gumowe zabawki i rękawiczki, smoczki, baloniki itp. Rośliny domowe i ogrodowe – spośród roślin domowych najczęściej uczulają: filodendron, geranium, poisencja, diffenbachia. Z roślin ogrodowych: chryzantemy, tulipany, astry, lilie, storczyki, magnolie, dalie, żonkile, narcyzy, astromerie i jaskry. Jeśli dziecko jest uczulone na pyłki roślin, to objaw y wyprysku kontaktowego mogą pojawić się na twarzy, szyi i nogach, czyli odsłoniętych częściach ciała.

Zobacz także: