Piękna, opanowana i uśmiechnięta. To moje pierwsze wrażenia. Jednak im dłużej rozmawiamy, tym łatwiej dostrzegam jeszcze coś. Asertywność, dzięki której Tatana radzi sobie nawet z najtrudniejszymi pytaniami. Gdzie się tego nauczyła? "Chyba mam to w sobie" - żartuje. W wieku 18 lat spełniła jedno ze swoich największych życiowych marzeń. Została Miss Świata. Pytana, czy zdaje sobie sprawę, jak bardzo zmieni się jej dotychczas spokojne życie - uśmiecha się. "Jedno tylko wiem. Czeka mnie najwspanialszy rok w życiu" - mówi po chwili zastanowienia.

GALA: Przespałaś spokojnie pierwszą noc po koronacji?

TATANA KUCHAROVA: Nie mogłam. Przede wszystkim z nadmiaru wrażeń, a po drugie - spałam tylko trzy godziny.

GALA: Dobrze bawiłyście się na balu po finale?

TATANA KUCHAROVA: Zabawa była świetna. Zresztą nie tylko zabawa. Wszyscy podchodzili do mnie, serdecznie gratulowali i pozdrawiali. To było bardzo sympatyczne. Tak bardzo, że nawet się nie spostrzegłam, jak nastał ranek.

GALA: Pierwsza myśl po przebudzeniu...

TATANA KUCHAROVA: O nie, na pewno się gdzieś spóźnię albo już jestem spóźniona. Miałam takie silne przeświadczenie, że gdzieś muszę się spieszyć. Czy teraz będzie tak co rano?

GALA: Nie wierzę, że nawet przez moment nie pomyślałaś o chwili, kiedy Unnur, Miss Świata 2005, przekazała ci koronę.

TATANA KUCHAROVA: Naprawdę nie miałam na to czasu. Prysznic, makijaż, ubieranie... Kiedy miałabym o tym pomyśleć?  

GALA: O tytule Miss Świata marzą wszystkie małe dziewczynki.

TATANA KUCHAROVA: Nawet nie mogę opisać słowami tego, co teraz czuję. Jeszcze nie umiem. To największa niespodzianka mojego życia.

Zobacz także:

GALA: Jak myślisz, co spowodowało, że zwyciężyłaś? Jurorzy zwrócili uwagę na urodę czy może ujęło ich coś innego?

TATANA KUCHAROVA: Mam nadzieję, że próbowali zajrzeć trochę głębiej. Przecież nawet w takich konkursach liczy się nie tylko wygląd. Właśnie dlatego spędziłyśmy w Polsce cały miesiąc. Po to, by można było nas lepiej poznać.

GALA: Uroda nie ma znaczenia?

TATANA KUCHAROVA: Nie uważam, żeby ładna buzia była aż taka ważna w życiu. Bo tak naprawdę wszystkie inne cechy człowieka, oprócz urody, sprawiają, że jest on piękny.

GALA: Jak przebiegł tegoroczny konkurs Miss World? Zdarzały się jakieś konflikty między uczestniczkami?

TATANA KUCHAROVA: Atmosfera była bardzo przyjacielska. Nie było żadnych kłótni. Wręcz przeciwnie, pomagałyśmy sobie nawzajem. Wszystko odbyło się według zasad fair play.

GALA: Zaprzyjaźniłaś się z kimś?

TATANA KUCHAROVA: Najbardziej zbliżyłam się z Estonką - mieszkałyśmy razem w pokoju. Zaprzyjaźniłam się również z Miss Wenezueli i Indii. Może kiedyś odwiedzą mnie w Czechach? Na pewno będziemy w kontakcie.

GALA: Jeżeli miałabyś możliwość wyboru zwyciężczyni, to na którą z dziewczyn oddałabyś swój głos?

TATANA KUCHAROVA: To na pewno byłaby trudna decyzja. Wszystkie kandydatki do tytułu Miss Świata to przecież najpiękniejsze dziewczyny w swoich państwach. Myślę, że kierowałabym się sympatią. Moje faworytki to te, z którymi byłam najbliżej. I naprawdę nie wiem, na którą bym zagłosowała, kiedy musiałabym wybrać jedną z nich...

GALA: Podczas pobytu w Polsce towarzyszyła ci rodzina?

TATANA KUCHAROVA: Nie, niestety byłam tu sama. Oczywiście, jeżeli można mówić o samotności, kiedy wokół ciebie są 103 inne dziewczyny. Moi rodzice przylecieli do Warszawy dopiero wczoraj, na samą galę finałową.

GALA: A siostry?

TATANA KUCHAROVA: Zostały w domu. Strasznie się za nimi stęskniłam.

GALA: Oglądały finał konkursu?

TATANA KUCHAROVA: Mimo że żadna z czeskich stacji nie transmitowała gali, to siostry śledziły wybory na jakimś zagranicznym kanale u koleżanki. Rodzice przekazali mi, że wygrałam, bo mocno trzymały za mnie kciuki.

GALA: Jesteś dobrą starszą siostrą? Taką, która przyprowadza swoich kolegów do domu i zabiera rodzeństwo na imprezy?

TATANA KUCHAROVA: Jeżeli taka jest definicja dobrej siostry, to ja niestety nią nie jestem i już chyba nie będę. Pomagam tylko w odrabianiu lekcji, czasem idziemy razem do kina. Same nudne rzeczy.

GALA: Pomożesz im, kiedy zdecydują się iść w twoje ślady?

TATANA KUCHAROVA: Myślę, że żadna pomoc nie będzie im potrzebna. Są naprawdę pięknymi dziewczynami - kiedy jeszcze trochę podrosną, na pewno złamią mnóstwo serc.

GALA: Gdzie można cię spotkać?

TATANA KUCHAROVA: Do niedawna mieszkałam z rodzicami w Opocznie, we wschodniej części Czech, blisko granicy z Polską. Po zwycięstwie w wyborach Miss Czech przeprowadziłam się do Pragi. A teraz nie mam pojęcia, gdzie będę mieszkać. Zaczyna mnie to nawet trochę martwić. A na poważnie, poznając uroki "serca Europy", jak mówi się o czeskiej stolicy, powoli przekonuję się do większych miast. Na razie staram się nie określać co do swojej przyszłości. Szczególnie teraz, kiedy mogę nie mieć czasu na nic przez najbliższy rok.

GALA: Co sądzisz o Polsce?

TATANA KUCHAROVA: Byłam już tutaj kilka razy wcześniej, ale nigdy nie przypuszczałam, że to właśnie w Polsce, która leży tak blisko mojego rodzinnego kraju, spotka mnie tak wielka niespodzianka. Naprawdę pokochałam wasz kraj. Dzięki organizatorom zobaczyłam, jak piękne są mazurskie jeziora, kiedy byłyśmy w Giżycku. Jednak najbardziej spodobały mi się Katowice i Kraków. Zamierzam studiować historię i duże wrażenie zrobiły na mnie krakowskie zabytki.

GALA: Czyli ucieszyłaś się z faktu, że kolejne wybory zamiast w egzotycznym RPA odbędą się tak blisko Pragi i Opoczna?

TATANA KUCHAROVA: Wiem, do czego zmierzasz. Myślisz sobie, że żałowałam, że nie lecę w bardziej egzotyczne plenery. Ale muszę cię rozczarować. Ucieszyłam się, że w 2006 roku finał będzie w Polsce. W końcu jesteśmy sąsiadami z racji historii, kultury. Szczerze? Czułam się tutaj jak w domu. I dziękuję wam za to. A wracając do dalekich podróży. Teraz będę miała ich tyle, że nawet nie wiem, czy na wszystkie starczy mi czasu?

GALA: Mówisz trochę po polsku?

TATANA KUCHAROVA: Rozumiem prawie wszystko. Ale nie mówię w waszym języku.

GALA: Cały czas się zastanawiam, jak to możliwe, że nie masz jeszcze chłopaka?

TATANA KUCHAROVA: Po prostu nie mam. Widocznie nie spotkałam jeszcze tego odpowiedniego.

GALA: Może onieśmielasz mężczyzn urodą?

TATANA KUCHAROVA: Może?! Jeżeli rzeczywiście tak jest, to w obecnej sytuacji raczej się to nie zmieni. Chyba że zdejmę na ten czas koronę?

GALA: Odczuwasz jej ciężar?

TATANA KUCHAROVA: Oj tak. Jest naprawdę ciężka. Ale przyznam się szczerze, że to miłe uczucie poczuć jej ciężar.

GALA: Unnur powiedziała ci, co cię czeka podczas przekazania korony?

TATANA KUCHAROVA: Obiecała mi, że pomoże mi zawsze i wszędzie. Mam jednak nadzieję, że pomoc nie będzie potrzebna i dam sobie radę sama.

GALA: Czy po zdobyciu tytułu najpiękniejszej kobiety na świecie masz jeszcze jakieś marzenia?

TATANA KUCHAROVA: Oczywiście. Korona była tylko jednym z wielu moich marzeń, ale wolę, by pozostałe zostały moją słodką tajemnicą.