Zarówno w przypadku chłopaka, jak i dziewczyny, pierwsze uczucie jest bardzo silne, jednak oczekiwania wobec wybranka są odmienne, jakby z przeciwnych biegunów. I chociaż mówiąc: „Kocham cię”, robią to szczerze, druga strona może mieć spore wątpliwości co do uczuć wybranka. Może zastanawiać się, czy to prawda, skoro jego czy jej zachowanie zdaje się mówić coś innego.

CHŁOPAK: „Super, że mam dziewczynę” – to stosunek chłopaka do jego sympatii

Zakochany nastolatek jest zazwyczaj mniej skory do zwierzeń. Zapewne bardziej zacznie dbać o swój wygląd i porządek w pokoju. To będzie jak cudowna przemiana. Jeszcze niedawno nie mogłaś doprosić się, by nie kładł się wieczorem bez kąpieli, by nie chodził przez dwa dni w tej samej koszulce. A teraz prawie nie wychodzi z łazienki i przebiera się dwa razy dziennie, w torbie do szkoły nosi dezodorant. Ale mimo takich przemian, raczej nie porzuci dotychczasowych pasji i zainteresowań. Randki będzie precyzyjnie umieszczał w swoim „grafiku” tak, żeby nie kolidowały ze spotkaniami z kolegami. Nie dziw się więc, jeśli twój syn odbierze telefon od swojej sympatii i będzie zbywał ją, szukał wykrętów, żeby tylko się z nią nie spotkać dziś ani jutro, bo: jest bardzo zajęty, ma dużo obowiązków, musi się uczyć, itp. A tymczasem widzisz, że siedzi w pokoju z kolegą, który zdobył najnowszą grę komputerową i razem ją testują. Poza tym to, co robi i o czym rozmawia z kumplami, z pewnością też zostanie tajemnicą dla jego sympatii. Niechętnie będzie ją informował o swoich sprawach. No cóż, chociaż twój syn jest dopiero nastolatkiem, ma już swój męski świat, do którego „kobietom wstęp wzbroniony, bez wyjątku”.

DZIEWCZYNA: „Świat dla mnie nie istnieje” – tak widzi to zakochana nastolatka

W przypadku nastolatki będzie inaczej – miłość przewróci jej życie do góry nogami. Może siedzieć w pokoju i godzinami rysować serduszka, wypisywać inicjały ukochanego na kartkach i nowych dżinsach. Co więcej, porzuci swoje koleżanki: „Nie mogę dzisiaj, bo umówiłam się z Jackiem”, a swoim szczęściem będzie dzielić się z przyjaciółką, szepcząc do telefonu lub wypisując w mailu szczegóły tego, „jak ją trzymał za rękę” albo „jak chciał pocałować”. Od chłopaka z kolei będzie oczekiwała zapewnień, że jest „naj”. Wystarczy, że raz spojrzy przyjaźniej na jej koleżankę

GDY POJAWIAJĄ SIĘ PIERWSZE ZGRZYTY…

Jeśli z sympatią dziecka łączą cię bliskie relacje (bo np. bywa w waszym domu niemal codziennie, często rozmawiacie, a nie tylko wymieniacie zdawkowe „dzień dobry”), może ci przypaść rola mediatora. Bądź ostrożna w tym, co i jak mówisz. Gdy zakochani przestaną się dogadywać, możesz usłyszeć: „On nie ma dla mnie czasu”, „Ona ma humory, nie wiem, o co jej chodzi”. Co wtedy robić? Przede wszystkim postaraj się nie stawać po żadnej ze stron. Spróbuj raczej uświadomić swojemu dziecku różnice, które mogą powodować konflikty. Możesz to zrobić, posługując się przykładem z waszej rodziny. Gdy masz córkę, powiedz jej: „Czy widziałaś, by tata bez jęków kiedykolwiek pojechał ze mną na większe zakupy? Częściej jeżdżę z tobą lub swoją przyjaciółką”. To pomoże jej zrozumieć, że mężczyźni w przeciwieństwie do kobiet, nie znoszą chodzić po centrach handlowych. Z kolei gdy masz syna, zaskoczonego brakiem humoru jego dziewczyny, powiedz mu: „Ja też mam czasem ochotę zaszyć się u siebie. I cieszę się, jeśli wszyscy zostawiają mnie wtedy w spokoju”. Ważne by posługiwać się przykładem dorosłego tej samej płci – wówczas dziecku łatwiej zrozumieć różnice w postrzeganiu pewnych spraw przez kobietę i mężczyznę. Staraj się je podkreślać także w sytuacjach codziennych („Teraz panowie oglądają mecz, więc nie słyszą tego, co się do nich mówi”). Pamiętaj jednak, że dotyczy to zwyczajnych niegroźnych słabości. Nigdy jednak nie usprawiedliwiaj nagannego postępowania, które wynika na przykład z braku szacunku dla drugiej osoby. Nie komentuj więc: „Nie przejmuj się jego pretensjami, przecież dziewczyny zdradzają przyjaciółkom intymne sekrety dotyczące chłopaka”. Twoja pociecha powinna usłyszeć, że np. brak dyskrecji to postępowanie naganne i to nie tylko w stosunku do osoby, która jest bliska.