Sześcioraczki dostały w prezencie wózki: od kogo?

Sześcioraczki z Tylmanowej, które przyszły na świat pod koniec maja w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie za chwilę skończą dwa miesiące. To oznacza, że maluchy, które od urodzenia przebywały w szpitalu w Krakowie, już niedługo wrócą do domu. Z tej okazji Radio ZET przygotowało dla sześcioraczków specjalny prezent. 

Ekipa Radia ZET wybrała się 17 lipca do stolicy Małopolski i wręczyła rodzicom sześcioraczków nowoczesne wózki i wyprawkę dla maluchów. Są to dwa potrójne wózki, z którymi rodzice będą mogli spacerować ze swoimi pociechami, kiedy te już wrócą ze szpitala. Taki prezent to wspaniała niespodzianka i ogromne wsparcie dla rodziny sześcioraczków.

Sześcioraczki z Krakowa: jak się czują i kiedy wyjdą ze szpitala?

Sześcioraczki, które urodziły się w 29. tygodniu ciąży cały czas przebywają w szpitalu na oddziale neonatologii. Już początkowo lekarze zapowiadali, że maluchy będą musieli spędzić w szpitalu od 2,5. do 3. miesięcy ze względu na niską masę urodzeniową. "Dzieci o tej masie tak długo zazwyczaj przebywają w szpitalu" - tłumaczyli lekarze.

Sześcioraczki za chwilę skończą dwa miesiące i zdaniem lekarzy dzieci czują się coraz lepiej. Jak informują lekarze ze szpitala, sześcioraczki są już są poza inkubatorami i samodzielnie oddychają. "Radzą sobie. Robimy wszystko, żeby ich adaptacja do życia zewnątrzmacicznego przebiegała w sposób możliwie jak najmniej urazowy. Przecież te maleństwa urodziły się jedenaście tygodni przed terminem. No i było ich sześcioro. Każdy podjadał każdemu. Tak to trzeba traktować" – mówi profesor Ryszard Lauterbach, szef oddziału neonatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dla portalu sadeczanin.info.

Maluchy systematycznie przybierają na wadze. Niektóre tak, niektóre wymagają jeszcze wspomagania sondą, bo trochę się męczą przy samodzielnym ssaniu, ale coraz większe porcje zjadają samodzielnie i przybierają na wadze - dodaje profesor Lauterbach

Wszystko wskazuje na to, że już niedługo sześcioraczki zostaną wypisane do domu. "Niewykluczone, że w przyszłym tygodniu dwójka zostanie wypisana do domu. To taka pewność na dziewięćdziesiąt  procent. Pozostałe dzieci wyjdą ze szpitala najprawdopodobniej w połowie sierpnia" - mówi szef oddziału neonatologii.

Pierwsze sześcioraczki w Polsce

Sześcioraczki z Tylmanowej to pierwsze sześcioraczki urodzone w Polsce. "Taka ciąża zdarza się raz na 4,7 miliarda wszystkich ciąż na świecie, to bardzo rzadki przypadek" - mówiła rzeczniczka szpitala w Krakowie - Maria Włodkowska. To spowodowało, że już od narodzin dzieci i oczywiście rodzice wzbudzali duże zainteresowanie mediów.

Jak widać rodzice sześcioraczków mogą liczyć na wsparcie. Do tej pory otrzymali rodzinny samochód oraz 100 tys. złotych.

Zobacz także:

Volkswagen Transporter, który osobiście wręczył rodzicom premier Morawiecki, ma dokładnie dziewięć miejsc, czyli dokładnie tyle, ile aktualnie liczy rodzina z Tylmanowej. Przypomnijmy, że oprócz sześcioraczków rodzice mają jeszcze starszego synka Oliviera.