Nazwa dogging wzięła się po prostu od słowa dog czyli pies, bo podobnie jak te sympatyczne zwierzaki pary uprawiające dogging nie mają nic przeciwko uprawianiu seksu w miejscu publicznym. Odmian doggingu jest co najmniej kilka. Może być to seks ze swoim partnerem w miejscu publicznym, najczęściej jest to park, czasem kino czy miejski autobus nocny.

Osoby lubiące takie ekstremalne przeżycia podnieca sam fakt, że ktoś ich może podglądać, natomiast nie mogą tego robić zupełnie jawnie, gdyż jest to karalne. Wybierają często miejsca lekko zaciemnione lub zasłonięte przez roślinność. Ten kto często latem przebywa nad jeziorami z pewnością nie raz natknął się na miłośników takich wrażeń. Całkiem niedawno do sieci wypłynęły zdjęcia pani burmistrz belgijskiego miasta Ilse Uyttersprot która oddawała się seksualnym rozkoszom ze swoim narzeczonym... na wieży i to w biały dzień. Mieli stamtąd z pewnością świetny widok na miasto.. Po fakcie tłumaczyli się, że byli przecież... po godzinach pracy.

Inną formą doggingu jest seks w publicznych miejscach ale z przypadkowymi osobami. Jest to przeżycie podwójnie ekstremalne, a jeśli wierzyć plotkom to fanem tego typu wrażeń jest sam George Michael. Niektórzy miłośnicy seksu w miejscach ogólnie dostępnych umawiają się też na takie atrakcje z osobami poznanymi przez internet.
Bez względu na to jaką formę doggingu się preferuje należy pamiętać, że uprawianie miłości jest uznane za wybryk nieobyczajny i jest karane mandatem ok 150-500 zł.