Czasem czujemy się znudzeni seksem. To naturalne zjawisko. Płomień namiętności wygasa. W dojrzałym związku trzeba kochać się inaczej. Na początku jest łatwo, pomagają nam zauroczenie, miłość i wysoki poziom hormonów. Niestety, przywykliśmy do stereotypu, że to głównie kobieta ma podniecać i prowokować mężczyznę. Panie często czują się winne, gdy namiętność słabnie.

Tymczasem dynamika podniecenia i fazy stosunku seksualnego u mężczyzn i kobiet są różne. Panowie podniecają się i szczytują znacznie szybciej, bez względu na wiek i doświadczenie. U większości kobiet jest inaczej. Wszystkie fazy są zazwyczaj dłuższe. Jeśli okres podniecenia, a potem wzrostu napięcia są dostatecznie długie oraz intensywne, atrakcyjność współżycia wzrasta. Paradoks polega na tym, że niespełniona kobieta zaczyna unikać współżycia, a partner naciskać na częstsze kontakty. Oczekiwania się rozmijają. Jednak sugestia, że rutyna wynika z postawy partnera, lub, co gorsza, że stracił na atrakcyjności, może okazać się początkiem końca udanego seksu.

Nikt nie lubi czuć się winny, zwłaszcza w sprawach intymnych. Unikaj obwiniania. Zamiast tego weź sprawy w swoje ręce, i to dosłownie. Porzuć stereotypowe nawyki. Zacznij być inicjatorką współżycia. Zadbaj o swoją atrakcyjność, ale pozwól uwodzić się mężczyźnie, zdobywać, przedłużaj grę wstępną, zachęcaj swego partnera do ulubionych pieszczot i kiedy wydaje ci się, że już jesteś gotowa do pełnego zbliżenia, powstrzymaj siebie i jego. Jeszcze przez kilka chwil pozwól sobie na zabawę, czułość i nową porcję pieszczot. Jeśli twój partner jest bardzo szybkim ogierem – od samego początku unikaj stymulowania jego sfer erogennych, zwłaszcza okolic penisa i jąder. On i tak szybko będzie gotów do pełnego stosunku, a gdy ty będziesz rozpalona, szansa na udany seks wzrośnie. Unikaj zbyt szybkiego pełnego zbliżenia i studź jego natarczywość, jednak postaraj się robić to w uwodzicielski i atrakcyjny sposób.

Zadbaj o siebie, pozwól, aby namiętność się w tobie rozpaliła. Porzuć stare dekoracje. Seks to również atmosfera, miejsce, nawyki. Jeśli za ścianą ledwo co zasnęły dzieci lub teściowie, jutro trzeba wstać do pracy, a w głowie tętni raport księgowy, to nie sprzyja erotycznej zabawie. Zainwestuj w świąteczny czas dla seksu. Niech to będzie wyjątkowe spotkanie miłosne. Nie szczędź przygotowań i pieniędzy. Zorganizuj imprezę dla dzieci albo opiekunkę. Wynajmij uroczy hotel albo spa, pomyśl o kinie, imprezie i kolacji. Inwestujesz w siebie, w rozkosz, w relację. Wyeliminuj bylejakość i pośpiech. Świętuj w seksie. Bądź atrakcyjna.

Wiele kobiet dba o swoją atrakcyjność w pracy, na imprezie, wobec obcych osób, ale zaniedbuje siebie w domu, wobec swego partnera. To błąd. Zadbaj, by podobać się zwłaszcza jemu. Ubieraj się w domu w to, w czym cię najbardziej lubi, i zachęć go do tego samego. Buduj atmosferę erotyczną przez cały dzień choćby krótkim esemesami, spojrzeniami, drobnym gestem. Flirtuj i prowokuj na długo przed stosunkiem. Nie zaszkodzi też romantyczne randkowanie, powrót do ulubionych miejsc i początków związku.

Kiedy wasze współżycie nieco się ożywi, zaproponuj zabawę w marzenia erotyczne. Czasem warto je zapisywać, a potem na zmianę odczytywać, lecz koniecznie bez oceniania. To pozwoli wam lepiej poznać wzajemne oczekiwania, a niektóre z nich zrealizować. Pamiętaj, najbardziej erotycznym organem spośród wszystkich jest mózg, czyli nastawienie, klimat i wyobraźnia. Wszystko to znakomicie ożywi seks pod warunkiem, że wciąż jesteście sobie bliscy.

MACIEJ BENNEWICZ - Trener, coach, socjolog ze specjalizacją z psychologii. Dyrektor rozwoju w firmie Norman Benett Group. Ekspert „Claudii” ds. psychologii.

Zobacz także: