Roman Sklepowicz stanie przed sądem?

Roman Sklepowicz zasłynął wulgarnymi wypowiedziami na temat Czarnego Protestu i kobiet walczących o swoje prawa. Przypomnijmy - kilka dni temu w internetowej telewizji wRealu24 Sklepowicz stwierdził, że "ładne dziewczyny chodzą na dyskotekę, a brzydkie, których nikt nie chce bzykać, idą na demonstracje". W swoim skandalicznym wystąpieniu Sklepowicz przyznał również, że sam obserwował protest Polek i zastanawiał się, którą z kobiet "by bzyknął". Powszechne oburzenie, jakie wywołał tymi wypowiedziami, skłoniło go do opublikowania przeprosin na Facebooku - Roman Sklepowicz tłumaczył, że "miał głupi dzień", jego post jednak szybko został usunięty. Teraz Sklepowicz może mieć prawdziwe kłopoty, bo złożenie pozwu przeciwko niemu zapowiedziała Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk, żona Władysława Frasyniuka, która sama brała udział w demonstracjach w Czarny Wtorek. 

Protestuję przeciwko wulgarnemu chamstwu. Wypowiedzi pana Sklepowicza to element debaty publicznej, który obserwujemy od dwóch lat. To jest debata publiczna, którą wprowadziło Praw i Sprawiedliwość. Pan Sklepowicz, który wcześniej był folklorem politycznym, w tej chwili jest reprezentantem mainstreamu.

Magdalena Dobrzańska-Frasyniuk chce, aby Roman Sklepowicz wpłacił 10 tysięcy zł na rzecz fundacji Centrum Praw Kobiet, opublikował oficjalne przeprosiny, będzie domagać się także ograniczenia jego wolności. 

Roman Sklepowicz występuje w prawicowych mediach, w tym w TVP Info, w roli eksperta, m.in. od spraw sądownictwa. Jest z wykształcenia prawnikiem, a w 2010 roku chciał ubiegać się o urząd prezydenta Polski.