Nowa kampania domu mody Saint Laurent Paris ruszyła w ciągu Tygodnia Mody w Paryżu i wzbudziła spore kontrowersje. W całym Paryżu pojawiły się plakaty z modelkami w prowokacyjnych pozach np. szeroko rozstawionymi nogami i wypiętą pupą, opierając się na wysokim stołku. Dodatkowo dom mody wystylizował modelki w futro, super modne rajstopy kabaretki i skąpy strój.

Po takim przedstawieniu obrazu kobiety w sieci zawrzało, a na Saint Laurent Paris spłynęła fala hejtu. Oczywiście ten dom mody znany jest z prowokacyjnych, eksponujących kobiece ciało kampanii, ale tym razem chyba granice zostały przesunięte zbyt daleko.

Wiele osób postrzega te zdjęcia jako element zachęcający do przemocy i gwałtu.

Nie jestem pewien czy klientki Saint Laurent Paris chciałyby się utożsamiać z tymi zdjęciami, mówi Stephane Martin z francuskiej Komisji Etyki Reklamy.

Rada zajmuje się już kwestią nowej kampanii, a wyniki obrad ogłosi w najbliższy piątek. Być może dom mody będzie zmuszony ją wycofać lub zmienić.  

Podobny typ porno szyku w reklamie mody mieliśmy jakąś dekadę temu, a teraz mamy jego wielki powrót w wersji trudnej do zaakceptowania., dodaje Martin.

Nowa kampania Saint Laurent Paris

We Francji już protestują grupy feministek, wskazując na fakt, że Saint Laurent nie pierwszy raz przekracza dopuszczalne normy w obrazowaniu kobiecości. To faktycznie hiperseksualizacja kobiecości w bardzo niesmacznym wydaniu… A wydałoby się, że żyjemy w XXI wieku, w którym każdemu, niezależnie od płci, należy się szacunek.

Zobacz także:

W świecie mody i beauty jeszcze kilkanaście lat temu często naginano te zasady i tworzono bardzo szowinistyczne wizerunki w reklamach marek. Te czasy jednak dawno odeszły, zwłaszcza na tzw. Zachodzie, tym bardziej w liberalnej Francji.

Saint Laurent Paris nie skomentował burzy wywołanej swoją kampanią, ale w gruncie rzeczy, może właśnie o taki skandal dyrektorowi kreatywnemu chodziło. Nieważne jak, ważne, że mówią. Szkoda tylko słabej reklamy świetnej kolekcji.