"Najtrudniejsza branża świata" - spot, który poruszył internautów

Dwuminutowy film o pracy kierowców podbija internet. Nakręcony z rozmachem przez polską firmę spedycyjną ADAR pokazuje trud tej pracy. Czym jest praca kierowcy? To ciągła walka z czasem. To błoto na drodze, deszcz, mróz i upał. To śniadanie, obiad, kawa i kolacja w pośpiechu. To nieprzespane noce i ciągły strach.

 

Ile razy na drodze nie przepuściłaś/przepuściłeś kierowcy tira? Myślisz: niech czeka na swoją kolej, spieszy mi się bardziej i szybciej przejadę. A oni stoją i czekają na skrzyżowaniach, rondach, bo przecież ich samochód nie jest tak zrywny jak twój. A przecież też spieszą się do żon, dzieci, matek, ojców. Spieszą się, bo przecież muszą dojechać na czas z załadunkiem, są podobnie jak my rozliczani przez pracodawcę.

Podczas gdy ty po pracy wracasz do ciepłego domu, uśmiechniętego dziecka, kierowca musi znaleźć sobie miejsce na nocleg na zimnym parkingu. Musi mu wystarczyć zdjęcie  ukochanej, dziecka, które nosi w portfelu, na które przed zaśnięciem ostatni raz spojrzy.

W drodze może zdarzyć się wszystko: trzeba wymienić koło, założyć łańcuchy gdy spadnie śnieg, gwałtownie zahamować, gdy na ulicę wybiegnie dziecko, to ciągły stres, czy dojedziesz na czas, czy nie ukradną załadunku, gdy będziesz spał na parkingu.

Spot "Najtrudniejsza branża świata" wzbudza setki komentarzy

Na profilu na facebooku firmy ADAR pod filmikiem wciąż przybywa gorących komentarzy. Piszą stęsknione żony, które żyją w ciągłym strachu, czy mąż bezpiecznie wróci z drogi. Ich komentarze chwytają za serce:

Zobacz także:

To ciągły strach o ukochanego, nieprzespane noce, kiedy wiesz, że wyjechał zmęczony, samotność. Dla mnie każdy jego powrót do domu to ogromne święto, ogromna radość…wolałabym, żeby robił co innego, ale on to kocha, a ja kocham jego, więc nie wyobrażam sobie abym mogła mu to odebrać – pisze Katarzyna

Piszą kochające dzieci, stęsknione córki, które martwią się o swoich ojców:

Obejrzałam filmik i się popłakałam…Od razu pomyślałam o moim tacie, którego długie tygodnie nie ma w domu, a rodzina za nim tęskni… – pisze Amelia