Cofnijmy się w czasie do lat 60., kiedy na ulicach roiło się od orientalnie ubranych hipisek i elegantek w indiańskich ponczo i zamszowych spodniach od Ralpha Laurena. Modę na orient zapoczątkowały redaktorki „Vogue’a”, które wówczas zaczęły podróżować na sesje do Afryki i Azji (dzięki wprowadzeniu lotów międzykontynentalnych). Pół wieku później dziewczyna w stylu etno wciąż inspiruje projektantów. Ale teraz nosi bluzy w plemienne wzory od Givenchy, nowy model new balance’ów (superwygodnych adidasów) i tornister z nadrukowanymi grafikami Basquiata. W miejskiej dżungli przemieszcza się w skórzanych szortach i jedwabnej orientalnej szmizjerce(zapoznaj się z ostatnimi kolekcjami Etro i Alexandra McQuenna inspirowanymi strojami Inków i Azteków). Uwielbia backpacking, czyli samotne podróże w dalekie zakątki świata. Wtedy do plecaka ze stelażem wkłada swetry z kolorowej włóczki i kapelusze z Peru. A z wypraw przywozi egzotyczne skarby, które traktuje jak trofea i umieszcza we wnętrzach swojego eklektycznie urządzonego mieszkania.