– Miałam 17 lat, gdy zderzyłam się ze swym idolem w drzwiach klubu Park. Odleciałam z miłości – wspomina Monika. Trzy lata później wzięli ślub. Tuż przed nim Robert dowiedział się, że ma raka. Chciał odwołać ślub, ale Monika mu nie pozwoliła. – We dwoje przetrwamy wszystko – uznała. – Robert wyzdrowiał! Potem? W naszym związku nie zawsze była sielanka. Z czasem jednak dojrzeliśmy. Dziś już żyć bez siebie nie umiemy.