14 edycja łódzkiego tygodnia mody miała wystartować już jutro w hali Expo. Pokazy tak jak każdego roku zaplanowane były zgodnie z harmonogramem, który można odnaleźć na stronie Fashion Week Poland. Niestety dziś zamiast wielkich przygotowań do imprezy, pojawiło się 4 komorników. Dochodzą nas niepokojące informacje, że impreza nie dojdzie do skutku, a organizator ma długi sięgające miliona złotych.

Jacek Kłak, szef firmy Moda Forte, jest głównym organizatorem imprezy. Jeszcze dzisiaj zapewniał, że impreza się odbędzie i że kompornicy pomylili firmy. Ale czy na pewno? Za kulisami mówi się jednak co innego, że długi firmy przekraczają ponad milion złotych. Jaka jest prawda? Jak podają łódzkie media prezes firmy Moda Forte nie zapłacił również za wynajem hali (130 tys złotych i ma czas do jutra do godziny 11:00). Dowiedzieliśmy się również, że odwoływane są zaproszenia zagranicznych gości, które wiążą się z wydatkami przelotów i kosztów zakwaterowania.

CO NA TO URZĄD MIASTA?


Oto komunikat, który otrzymaliśmy:

"Jeżeli z jakichkolwiek powodów, leżących wyłącznie po stronie organizatorów, nie dojdzie do realizacji umowy, miasto podejmie wszelkie możliwe kroki mające na celu zabezpieczenie środków publicznych zarezerwowanych na organizację FashionPhilosophy Fashion Week Poland".

Fashion Week w Łodzi to jedna z najbardziej prestiżowych imprez promująca polską modę. Informacje o problemach finasowych organizatorów i spadku jakości imprezy pojawiały się w środowisku już od kilku edycji. Od 2014 roku Moda Forte otrzymuje wsparcie finasowe od miasta (1 milion złotych).

Co tak naprawdę stanie się z imprezą i czy 14 edycja się odbędzie? Dowiemy się jutro.