Osteria Francescana to restauracja, która w swojej karierze otrzymała już trzy gwiazdki Michelin, najwyższe odznaczenia w świecie gastronomii. Jej szef Massimo Bottura został z kolei najlepszym szefem kuchni w Europie. Pierwsze miejsce w restauracyjnych rankingach było więc dla Osterii Francescany z Modeny tylko kwestią czasu.

Wczoraj głosami jury konkursu na Top 50 najlepszych restauracji świata 2016 została okrzyknięta tą zdecydowanie najlepszą. Mówi się, iż wysokie miejsce na tej liście jest ważniejszą nagrodą niż gwiazdka Michelin. Restauracja należąca do pana Bottury ma dwadzieścia lat na koncie i tylko dwanaście stolików wewnątrz – jest też pierwszym włoskim brandem gastronomicznym, który został tak wysoko doceniony w konkursie.

Nasza praca to sztuka. Sądzę, że najważniejszym składnikiem dań jest kultura. To ona niesie ze sobą wiedzę, a wiedza daje świadomość. Z tej świadomości płynie odpowiedzialność.”, mówi szef kuchni i właściciel Osterii.

Faktycznie jego dania są dalekie od tradycyjnej wizji potraw włoskich. Sam Bottura twierdzi, że spaghetti bolognese nigdy tak naprawdę nie istniało we włoskim menu. „Spaghetti jest z Południa, a sos bolognese z Bolonii. To nie idzie w parze.", mówi. Dodatkowo kosztują 200 euro. 

Nawet z sałatki Cezar potrafi wyczarować niezwykłe danie – składniki (dokładnie 15) schowane są w małej główce sałaty. Są wśród nich m.in. chrupiące płatki sera, jajka posypane solą i cukrem suszone przez cały dzień, tak aby można je było z powodzeniem zetrzeć.  

Do tej pory laur zwycięstwa długo należał do duńskiej Nomy. Jak widać, w kulinariach czas na zmiany i teraz oczy wszystkich zwrócone są w stronę Włoch. Buon appetito!

Zobacz także: