Lunatykujące dziecko wstaje z łóżka, krąży po mieszkaniu. Idzie płynnie, omija przeszkody, nie wpadając na meble. Może też dotykać zabawek albo szperać w szafkach. Czasem może szarpać za drzwi, próbując wyjść na klatkę schodową albo wchodzi na parapet okna. Gdy krzykniesz lub lekko nim potrząśniesz – nie zareaguje. Po chwili samo wróci na posłanie i zaśnie. A rano nie będzie nic pamiętało.

Lunatykowanie dotyczy znacznej części dzieci w wieku 4-10 lat, jest najzupełniej normalne i zanika w okresie dojrzewania. Jego przyczyną jest niedojrzałość układu nerwowego, w którym (na skutek zbieranych w ciągu dnia wrażeń) w nocy zdarzają się „napięcia”. Dziecięce lunatykowanie rzadko związane jest z jakąś chorobą. Najczęściej nocne wędrówki wywołuje niewyspanie, zmęczenie, lęk i stres. I te czynniki trzeba zwalczać, by malec spał spokojnie.

Czy to jawa, czy sen?

Gdy kładziesz malucha spać, gasisz światło, a on posłusznie zamyka oczy i po chwili rytmicznie sobie posapuje – to sygnał, że zasnął. Dla ciebie to informacja – skończyło się brykanie i dzienna aktywność. Ale sen dziecka nie jest jednorodny, przechodzi różne fazy następujące kolejno po sobie. Najpierw kilkuminutową fazę relaksacji. Potem – trwającą około 15 minut – fazę snu płytkiego. Następnie fazę przejściową między snem płytkim a głębokim. Oraz najdłuższą i najbardziej regenerującą – fazę snu głębokiego. I właśnie w samym środku tego najgłębszego snu, kiedy świadomość jest całkiem wyłączona, pojawia się u dzieci lunatykowanie. To stan pośredni między czuwaniem a snem. Świadomość jest zupełnie pogrążona we śnie, a jednocześnie ciało szkraba wydaje się całkiem wybudzone.

Podróże małego lunatyka

Jeśli twoje dziecko lunatykuje możesz mu pomóc zapewniając odpowiednią ilość wypoczynku oraz ucząc malca jak może radzić sobie z codziennym, dziecięcym stresem. Wędrującym szkrabom nie podaje się leków, nie stosuje się wobec nich psychoterapii.

Kiedy dziecko wędruje... we śnie, nic nie zdziałasz, ostrzegając je przed przeszkodami lub nakłaniając, by wróciło do łóżka. Ono śpi, więc niewiele do niego dociera. Delikatnie zaprowadź malca do łóżka lub poczekaj, aż sam tam wróci. Przykryj wędrowniczka, ucałuj, przytul. On nie jest świadomy swojej podróży. Gdyby się obudził i zobaczył twoją przerażoną minę, pomyślałby, że stało się coś okropnego i wystraszyłby się. Dla bezpieczeństwa lunatyka warto zamknąć na noc okna i drzwi wejściowe. Z sypialni dziecka trzeba też usunąć ostre przedmioty, którymi mogłoby się skaleczyć. Jeśli w domu są schody, postawiona przed nimi barierka uchroni malca przed upadkiem.

A TO CIEKAWE

Bzdurą są sceny z kreskówek przedstawiające lunatyka balansującego na gzymsie lub wykonującego czynności, których nie umiałby wykonać na jawie. Dziecko chodzi we śnie, ale nie ma żadnych nadzwyczajnych umiejętności. Co prawda, nie potyka się o meble i nie wpada na ściany (choć jest pogrążone we śnie), ale nie ma w tym magii. Jego mózg po prostu pamięta mapę domu.