Seks przedmałżeński to ciężki grzech: mocne słowa duchownego

Ksiądz Kneblewski prowadzi swój kanał na YouTube, gdzie regularnie publikuje filmy z kazaniami i przekazem dla internautów. Wcześniej mówił o komunii, teraz w filmie zatytułowanym "M jak miłość" podzielił się swoimi przemyśleniami na temat seksu wśród par żyjących w związkach nieformalnych. Seks powinno się uprawiać "po bożemu", a zbliżenie poza małżeństwem nie jest oznaką miłości, wręcz jej braku. 

"W czasie spowiedzi słyszę nieraz "kochałem się z dziewczyną". Nie, nie nazywaj grzechu cudzołóstwa miłością. Bo jeśli kochasz rzeczywiście tę osobę, powinieneś zrobić wszystko, by ją oszczędzić, by nie pozbawić jej łaski uświęcającej, żeby nie narazić na grzech śmiertelny," przekonuje ksiądz z Bydgoszczy. I dodaje:

"To jest chemia, to ciebie pociąga - owszem, ale jeżeli chciałbyś to nazwać miłością, to twoje popędy muszą być podporządkowane troską o zbawienie tej drugiej osoby. Nie ściemniaj, nie nazywaj tego miłością." 

Te mocne i bardzo konserwatywne słowa, które znajdą swoich zwolenników, ale też zdecydowanych przeciwników (tych drugich może być więcej). 

W nowym formacie wideo ksiądz wypowiedział się też na temat środowiska LGBT, które od lat walczy o swoje prawa i któremu ciężko jest dojść w Polsce do głosu:

"W dobie, kiedy promowane są najohydniejsze zboczenia, te parady i próbuje się już od dzieciństwa zainfekować nas taką pseudokulturą – zaraz pada podejrzenie, że jeśli facet kocha faceta, a kobieta kobietę, to zboczenie. Nie, prawdziwa miłość nie ma nic wspólnego ze zboczeniem, z grzechem sodomskim. To jest po prostu miłość przyjacielska.", w dobie XXI wieku takie przekonania wydają się nieco odstawać od rzeczywistości.

Ksiądz dał się poznać szerszemu gronu odbiorców już wcześniej przy okazji wytycznych dotyczących przystępowania do komunii. Co sądzicie o tak mocnych opiniach?