MACADEMIAN GIRL
Są młodzi, zdolni i zmieniają oblicze polskiej mody. Choć nazwisk na krajowej mapie projektantów przybywa, niewielu jest znanych szerszej publiczności. Co zaskakujące, ci najbardziej interesujący nie sprzedają T-shirtów i bluz. Jeśli chodzi o cenę, ich oferta może konkurować z śmieciówkami, a jakością je prześciga. Podczas Fashion Weeks bacznie wypatruje nowatorskich projektów. Chciałabym, żeby hasło „dobre, bo polskie” na stałe wpisało się także w modę, bo mamy powody do dumy. Joanna Startek wprowadza modę męską na wyższy poziom. W jej dopracowanych minimalistycznych propozycjach chciałabym zobaczyć swojego faceta! Moim ostatnim odkryciem jest Kamil Sobczyk, który zadebiutował na modowej scenie zdecydowana militarną kolekcją. Wzory na jego ubraniach to nie nadruki, ale precyzyjnie wyszywane aplikacje. Z kolei marka pjotr udowadnia, że street wear nie musi być nudny. Stylem blisko im do skandynawskich klimatów, a ich wielofunkcyjne tuniki pokazują, że jedno ubranie można nosić na kilka sposobów. Świetna sprawa! Jeśli chodzi o mnie, wybieram rzeczy bardziej kolorowe. Unikam basiców, bo lubię, kiedy coś (raczej dużo) się dzieje. Uwielbiam Herzlich Willkommen. Ostatnio zakupiłam u nich marynarkę i spódnice w sakralne wzory. Noszone jako zestaw robią niesamowite wrażenie! Czekam też na okazję, by włożyć uroczą, różową sukienkę od Wioli Wołczyńskiej – projektantka ma rękę do pięknych, kobiecych kreacji. Oczywiście nie zapominam o dodatkach. Jak wiecie, mam bzika na punkcie ozdób na głowę i toczków. Kiedy szukam fascynatora w brytyjskim stylu, sięgam do asortymentu Expose Akcesoria, a gdy zależy mi na niecodziennym stroiku – do LALLU CHIC by Hania Bulczyńska. Uwielbiam przedmioty z artystyczną duszą, dlatego cenię nietuzinkowe projekty Anny Blauth, a zwłaszcza te z recyklingu. Kocham moja opaskę z myjki do naczyń i naszyjnik z koralików na szprychy rowerowe. Są zwariowane i nieoczywiste – zupełnie jak ja!
JESSICA MERCEDES
Tylko silne osobowości zdeterminowane, by osiągnąć sukces, są w stanie zrobić wielki boom w świecie mody. Najlepszym przykładem jest polska marka streetwearowa Local Heroes. Dziewczyny nie czekały, aż gwiazdy (a raczej ich styliści) zaczną zamawiać ich ubrania. Same przyszły do gwiazd. Namierzyły w Google Maps dom Justina Biebera i wysłały mu swoja cała najnowsza kolekcje. Potem przyszła kolej na Rihannę i Selenę Gomez – one również włożyły sprezentowane ubrania. Care Delevingne projektantki dorwały na backstage’u pokazu na Paryskim Tygodniu Mody. Reszta potoczyła się lawinowo, a świat obiegły zdjęcia gwiazd ubranych w LH. Dziewczyny bez płacenia za PR i showroomy same rozsławiły swój brand. Doskonale radzi sobie również inna polska marka – Krystof Stróżyna, która genialnymi kreacjami od 12 sezonów podbija brytyjski świat mody. Jestem jej ogromną fanką. W kreacjach Krzysztofa Stróżyny pojawiają się największe gwiazdy, takie jak Natalia Vodianova, Rita Ora, Katy Perry czy Nicole Scherzinger. Ja uwielbiam jego sukienki z geometrycznymi cieciami 3D czy z wzorzystymi printami. I legginsy, które sprawiają, że moje nogi staja się długie i smukłe jak nogi top modelek! W Poznaniu, z którego pochodzę, furorę robi młody duet designerów Hector & Karger. Moim zdaniem są absolutnymi mistrzami w łączeniu elegancji, punku i ekstrawagancji. Kilka lat temu kupiłam u nich spódnice w stylu lat 50., wykonana z czarnej technicznej siatki PCV, ozdobionej srebrnymi rockowymi suwakami. Mam ją do dziś, bo tworzy ponadczasowy look. Kibicuję jej projektantom z całego serca i mam nadzieje, że wkrótce wystartują z butikiem w Warszawie. W swojej szafie mam wiele ubrań od polskich projektantów, niektóre, tak jak spódnica Hector & Karger, mają po kilka lat, ale wszystkie są nadal zgodne z moim stylem. Cieszę się, że w nie zainwestowałam – to dziś unikatowe perełki.