Kasze i kaszki (a wcześniej kleiki) pojawiają się już w menu maluszka, który skończył pół roku i... szybko zaczynają dominować w jego codziennym jadłospisie. Są odżywcze, więc zapewniają małemu organizmowi wiele składników niezbędnych do rozwoju. Z czasem częściowo zastąpi je pieczywo. Najlepiej zacząć od podawania gotowych kaszek smakowych (np. BoboVita, Bebilon, Nestlé). Są one nie tylko wygodne do przygotowania, ale również znakomite dla niemowlęcia. Gotowe kaszki oraz kleiki są wzbogacone w żelazo, którego malec bardzo potrzebuje. Producenci zadbali również o to, by w każdej porcji dania znajdowały się odpowiednie dawki witamin. Receptura została opracowana we współpracy z dietetykami i pediatrami, a wykorzystano do nich zboże najlepszej jakości.

Jak ją przygotować?

Kaszkę dla niemowląt przygotowujemy zawsze zgodnie z instrukcją na opakowaniu. Odmierzoną ilość grysiku mieszamy z letnią wodą lub letnim mlekiem modyfikowanym (preparatem mlekozastępczym). W płynie o temperaturze 36-38°C rozmiesza się bez trudu, nie tworząc grudek. Danie podajemy od razu po przygotowaniu. W sklepach są także płynne kaszki w kartonikach, gotowe do zjedzenia (można je przed podaniem lekko podgrzać). Dla starszych niemowląt znajdziemy gęste i sycące kaszki w słoiczkach, np. z dodatkiem czekolady czy owoców. Przed podaniem można je podgrzać w kąpieli wodnej.

Jak ją podawać?

Kaszki mleczne możesz podawać na dwa sposoby: gęste jak krem lub półpłynne. Od konsystencji zależy sposób jedzenia. Gęstą kaszkę najlepiej nalać do miseczki (z tworzywa nadającego się do kontaktu z żywnością) i podawać dziecku małą, dobrze wyprofilowaną, miękką łyżeczką. Warto przy tym pamiętać, że dziecko jest ciekawe świata i szybko przyswaja nowe umiejętności. Im wcześniej pozwolimy maluchowi jeść samodzielnie, tym sprawniej i chętniej będzie on jeść w przyszłości. Uwaga! Kaszki bezmlecznej nie musisz przygotować na mleku, do jej rozrobienia wystarczy przegotowana i ostudzona woda źródlana. Taki wariant na pewno spodoba się mamom, które nadal karmią piersią i nie chcą wprowadzać do diety malca mleka modyfikowanego. Na początek jeden posiłek dziennie z kaszką w roli głównej w zupełności wystarczy. Z czasem dziecko może zjadać dwie, a nawet trzy porcje kaszki na dobę, pod warunkiem że jego apetyt za tym nadąża, i że w jego jadłospisie, prócz posiłków mleczno- -zbożowych, są też inne – zawierające warzywa, owoce, mięso, ryby, żółtko jajka i produkty zbożowe.

Krok po kroku

Schemat żywienia zaleca wprowadzenie jako pierwszej niewielkiej ilości glutenowej kaszki (2–3 g ugotowanej kaszki manny), dodanej do przecieru jarzynowego. Ta nowość pojawia się w diecie dziecka karmionego piersią nie wcześniej niż w 5. miesiącu. U dzieci karmionych mlekiem modyfikowanym dzieje się to w 6. miesiącu życia. Od 7. miesiąca niemowlaki zaczynają dostawać niewielkie ilości kaszki bezglutenowej (kukurydzianej, ryżowej) przyrządzonej na mleku lub wodzie. Nadal dostają przecier jarzynowy (z dodatkiem mięsa, ryby lub połowy żółtka jajka) z niewielką ilością kaszy manny (albo innej kaszki glutenowej).
Kolejnym etapem w ustalaniu nowej diety dziecka są kaszki ryżowe i pszenno-ryżowe z owocami, a w 9. miesiącu życia kaszki pszenne glutenowe. Gdy malec skończy rok, możesz zacząć eksperymentować z takimi dodatkami jak np. czekolada. Nie tylko doskonale smakują, lecz także są bardzo zdrowe.
Gdy szkrab może się już pochwalić kilkoma ząbkami, czas na „poważniejsze” kasze: jęczmienną, jaglaną. Początkowo podawaj je mocno rozgotowane, ponieważ nawet drobne i miękkie grudki mogą drażnić delikatne podniebienie, bo dziecko jest przyzwyczajone tylko do papek. Nie poddawaj się, jeśli początki będą nienajłatwiejsze. Żeby zachęcić bobasa, dodawaj do przygotowywanych dań jego ulubioneowoce, najlepiej przetarte.