ANDRZEJ ŁAPICKI

Przystojny, elegancki, szarmancki. Krystyna Janda wspomina, że gdy ujrzała go z bliska po raz pierwszy, prawie zemdlała. Prywatnie sprostał swej legendzie filmowego amanta. Jako wdowiec po 80-tce, ożenił się z kobietą młodszą o 60 lat!

JAN NOWICKI

Odrobinę cyniczny, z przyklejonym do ust sarkastycznym półuśmiechem. Uwodził na ekranie głównie w latach 70. Długo związany z węgierską reżyserką Mártą Mészáros (wyznała, że nosi za nim bagaże na lotnisku: „Kto to widział, żeby tak piękny mężczyzna nosił walizki”). Ożenił się po raz pierwszy ok. siedemdziesiątki z tancerką Małgorzatą Potocką.

JERZY ZELNIK

Szlachetne rysy, uroda południowca. Debiutował w „Faraonie” (1965). Nadzwyczaj spokojny człowiek. W młodości wprawdzie zachłysnął się urokiem Barbary Brylskiej (wtedy nie do końca rozwiedzionej), lecz od czasu, gdy ożenił się po raz drugi, żadnych plotek. Podkreśla swą religijność.

ZBIGNIEW CYBULSKI

Zobacz także:

Odrobinę neurotyczny, wieczny romantyk. Czy to jako Maciek Chełmicki w „Popiele i diamencie” (1958 r.), czy też inny – zwykle niespełniony kochanek. Skryty za ciemnymi okularami, nosił w sobie ziarenko tajemnicy.

DANIEL OLBRYCHSKI

Zawadiacki, pełen fantazji, nieokiełznany Azja Tuhajbejowicz w „Panu Wołodyjowskim”, Kmicic w „Potopie”, Karol Borowiecki w „Ziemi obiecanej”. W życiu też nieraz roznosiła go energia (to on wjechał konno do hotelu Victoria). W latach 70. Polska żyła jego romansem z Marylą Rodowicz.

JAN ENGLERT

Grał wiele romansowych ról. Począwszy od subiekta Mraczewskiego w telewizyjnej ekranizacji „Lalki po lowelasa Rajmunda Wrotka w serialu „Dom”. A w życiu? „Uwodzicielem nie byłem – wyznał. – Jeśli już kategorii samolotowej użyjemy, to byłem myśliwcem nurkującym. Uwodziciel to ciężki bombowiec strategiczny”.

MAREK PEREPECZKO

Nieustraszony heros, mężczyzna o posturze tytana, który zachował w oczach łagodność i wdzięk. Od czasu, gdy odsłonił nagi tors w „Janosiku”, miał u swych stóp całą żeńską widownię, marzącą by otoczył ją silnymi ramionami i uniósł gdzieś w dal.

BOGUSŁAW LINDA

Idol lat 90. Twardziel chmurny, acz sentymentalny, często z jakąś tajemnicą z przeszłości. Raczej nie uwodził kobiet (prawdę mówiąc, nie miał do nich szczęścia), kupował je za karton whisky („Psy 2”). Tym na widowni to nie przeszkadzało: uwielbiały go.

MICHAŁ ŻEBROWSKI

Dumny i na śmierć zakochany pan Skrzetuski w „Ogniem i mieczem”, romantyczny pan Tadeusz w filmie Wajdy i wspaniały wykonawca erotyków na płycie „Lubię, kiedy kobieta”. Nic nie nadszarpnie jego wizerunku amanta, nawet reklama banku ani firmy energetycznej! A na pewno nie pomówienia o arogancję.

ALEKSANDER DOMOGAROW

Rosyjski kochanek. Dziki, namiętny „do utraty tchu”. Brawurowo zagraną rolą Bohuna w „Ogniem i mieczem” zaskarbił sobie miłość paru pokoleń Polek. I nie jest prawdą, że w realu bił kolejne żony. Przyznał, że podniósł rękę na jedną. Po co go zdradzała?

PAWEŁ MAŁASZYŃSKI

Obwołany najpiękniejszym człowiekiem show-biznesu. Jako mecenas Piotr Korzecki wzdychał do serialowej Magdy M. Potem cudownie wyglądał w mundurze oficera Abwehry („Tajemnica Twierdzy Szyfrów”). Prawdziwy przystojniak serialowy.

MARCIN DOROCIŃSKI

Aktor charyzmatyczny. Jego spojrzenie przyprawia o drżenie serca większość kobiet. Mniejsza, jak ucharakteryzuje się do roli: czy się ogoli, czy zapuści bokobrody, czy też pozwoli sobie spiłować przedni ząb. W minionym roku dostał Złotą Kaczkę – specjalną nagrodę dla największego amanta polskiego kina, za rolę gangstera Fabio w filmie „Ogród Luizy”.

MAREK BUKOWSKI

Miał twarz efeba, kiedy grał w „Pożegnaniu z Marią” czy serialu „Dom” (w latach 90.). Nieoczekiwanie potem zajął się reżyserią oraz pisaniem scenariuszy. Jak piszą przenikliwi dziennikarze: „Chciał udowodnić, że jest nie tylko ładny, ale i mądry”. Gdy udowodnił, powrócił na ekrany. W niedziele operuje jako dr Gawryło w szpitalu w Leśnej Górze („Na dobre i na złe”). Fanki z naszej redakcji mówią „polski George Clooney”.

MATEUSZ DAMIĘCKI

„Mam urodę amanta i wiem o tym” – oświadczył w wywiadzie. Szkoda, że uroda szczęścia nie daje, również facetom. Ostatnio schudł, posiwiał: to skutek niedawnego rozwodu.

BORYS SZYC

Mężczyzna o urodzie nieoczywistej, ale za to z charakterem i temperamentem, „niegrzeczny chłopiec”. Czasem przebierze miarkę w piciu alkoholu, kiedy indziej komuś nawymyśla. Na ekranie przyciąga wzrok jak mało kto. Prywatnie wciąż do wzięcia, choć od pewnego czasu – w związku.

PIOTR ADAMCZYK

Miły, szarmancki, schludny. I jeszcze to niewinne spojrzenie jasnych oczu... Do tego opinia Casanovy, która się za nim ciągnie w realu. Niejedno kolorowe pismo żyje z dociekań, której to pannie uda się wreszcie usidlić tego wiecznego kawalera.