MATERIAŁ PARTNERA

Oczywiście nie oznacza to, że w rodzinnej grze kryje się defibrylator, albo że zastąpi nam ona apteczkę. Da za to coś co przetrwa latami – wiedzę o pierwszej pomocy!

Dlaczego to takie ważne?
No właśnie! Chociażby dlatego, że w sytuacji zagrożenia życia najlepiej poradzą sobie te osoby, dla których pierwsza pomoc jest czymś znanym, przyswajanym od dziecka i całkowicie naturalnym. Tymczasem – chociaż prawo wymaga od nas natychmiastowej reakcji – wielu dorosłych widząc np. poszkodowanych w wypadku, traci głowę i nie wie, co dalej. A zatem edukacja jest konieczna.

Tylko jak to zrobić?
Temat nie jest przecież ani prosty, ani przyjemny. Przecież resuscytacja, czy defibrylator to nie słowa, których uczymy nasze dzieci w tracie rodzinnego obiadu. Nie zmusimy ich też do czytania nudnych książek ze schematycznymi obrazkami.

Co w takim razie?
Tu warto sięgnąć pamięcią do… naszego dzieciństwa. Większość z nas pamięta jeszcze filmy z serii Było sobie życie. To niewiarygodne, w jak przystępny i ciekawy sposób udało się w nich opowiadać maluchom o tajemnicach ludzkiego ciała. Wiedzę z zakresu anatomii chłonęliśmy jak gąbki, dobrze się przy tym bawiąc. Dziś seria Było sobie… to już nie tylko filmy, ale także książki, puzzle, czy gry planszowe.

I właśnie jedna z takich gier pomoże nam wprowadzić maluchy w podstawy pierwszej pomocy. W najlepszy możliwy sposób – czyli przez wspólną rodzinną zabawę.
 
Jak to działa?
Podobnie jak w życiu – gracze zmagają się z losowymi wypadkami, które funduje im Wir Zdarzeń. To on decyduje m.in. na jakim polu staniemy i jakie zadania w związku z tym otrzymamy. Pokonując planszę, musimy odpowiadać na pytania związane ze zdrowiem, ludzkim organizmem i pierwszą pomocą. I to właśnie jest tu kluczowe kluczowe – stopniowe zdobywanie wiedzy pomaga coraz sprawniej zmierzać ku wygranej. A wiedzę przyswaja się tu przy okazji bardzo emocjonującej zabawy. I zarówno edukacja, jak i emocje dotyczą także… rodziców. W końcu niewielu z nas tak z ręką na sercu może powiedzieć, że zna na wylot zasady pierwszej pomocy. A przecież wszyscy wiemy, że warto. Grajmy więc!

Wydawcą gier jest firma

Hippocampus.
 

Zobacz także: