Nad morze zawsze warto jechać. Chociażby po to, żeby pooddychać powietrzem pełnym jodu albo spróbować śledzia po kaszubsku przyrządzonego przez prawdziwych Kaszubów. O tej porze roku na pewno nie będzie tu tłoku. Seria zimowych spacerów nad Bałtykiem wzmocni każdego cherlaka – nie darmo sportowcy przyjeżdżają tu na zimowe zgrupowania. Wy też znajdziecie trasy do jazdy na biegówkach, a w wielu pensjonatach – konie do jazdy wierzchem. Ale nie tylko.

W gości do Sobieskich

Warto objechać pomorskie pałacyki i dwory porozrzucane po całym wybrzeżu. Ich losy są tak zawiłe, jak dzieje tych terenów. Np. w Rzucewie, niedaleko Pucka, odpoczywał niegdyś nasz król Jan III Sobieski z Marysieńką i synami. Z czasem rzucewskie dobra przeszły w ręce pruskiej rodziny von Below. Pułkownik Nicolaus von Below jako ostatni niemiecki ofi cer wydostał się żywy z bunkra Hitlera... Przy drodze ze Słupska do Pucka leży Krokowa, która należała do rodziny von Krockow. Jej losy również były niezwykłe. Gdy wybuchła ostatnia wojna, to jeden z braci Krockow walczył w mundurze polskiej, a drugi – nazistowskiej armii. Trzeba zajechać też do Leźna, odwiedzić pałac w Poganicach i dwór w Paraszynie. Wszystkie te urokliwe budowle zostały zaadaptowane na pensjonaty lub hotele – można tam wstąpić na obiad, kawę lub zatrzymać się dłużej i chłonąć ich klimat.

Narty na Kaszubach

I jeszcze jedno: na Pomorzu można też pozjeżdżać na nartach. Górki są niezbyt wysokie, ale umówmy się: nie każdy z nas uprawia ten sport wyczynowo. A dla tych, którzy lubią narciarstwo zjazdowe w łagodnej formie, proponujemy trasy z wyciągami: w Sopocie – na Leśnej Górze, Sulęczynie, Trzepowie, Przywidzu, a przede wszystkim na Wieżycy. Wieżyca jest chyba najpopularniejsza: działają tam aż cztery wyciągi dla dorosłych i piąty – dla dzieci. Czynne są od rana do późnego wieczora. Jest również trasa dla miłośników snowtubingu, czyli zjeżdżania na pontonach. Na miejscu można wypożyczyć sprzęt i pouczyć się jazdy w szkółce narciarskiej.